Toruń stanie się ogólnopolską stolicą foodsharingu

Dziel się i częstuj! - to proste hasło mówi o jadłodzielni prawie wszystko. Chodzi o to, by nie marnować jedzenia. Nadwyżki (poza alkoholem, surowym mięsem i jajami) przynosić, by podzielić się z innymi. Częstować się może każdy, niekoniecznie będący w niedostatku.

Premiera na Manhattanie

Radna miejska Sylwia Kowalska (Czas Mieszkańców) i społecznik Michał Piszczek - to osoby, bez których nie byłoby jadłodzielni. Pomysł podpatrzyli u warszawiaków. Ale by ideę przekuć w rzeczywistość, musieli sporo się natrudzić.

Zobacz także: Mohna i Moczyńskiego jednokierunkowe!

Pierwsza w Toruniu jadłodzielnia ruszyła w sierpniu 2016 roku na targowisku na Rubinkowie, popularnie nazywanym Manhattanem. „Nowości” miały okazję obserwować przygotowania do startu w lipcu. Boks nr 27 na targowisku był jeszcze niewyremontowany, a powodzenie całej akcji dyskusyjne. Sylwia Kowalska i Michał Piszczek już wtedy jednak zarażali energią i optymizmem. Musieli zorganizować nie tylko remont i wyposażenie jadłodzielni, ale i dogadać się z zarządem targowiska, handlującymi, wolontariuszami.

Od początku istnienia jadłodzielnia na Manhattanie działała nie tylko w realu. Miała i ma swoje drugie życie w sieci, na Facebooku. To tutaj regularnie wrzucane są zdjęcia przyniesionej żywności; tutaj zainteresowani wymieniają się wiadomościami. A warto zaznaczyć, że przez lodówkę i półki boksu nr 27 przewinęły się już najrozmaitsze produkty: warzywa, owoce, nabiał, pieczywo, przetwory, ekologiczne rarytasy i domowe obiadki (opisane!).

Jest dwójka, będzie trójka

Jadłodzielnia numer 2 ruszyła tej zimy w wydaniu studenckim. Mieści się w Domu Studenckim nr 3 i drzwi (lodówki) czynne ma od godziny 7.00 do 20.00. Jest odpowiedzią na to, co żacy i tak już wcześniej robili. Organizowali sobie wymianę jedzenia w internecie. Teraz mogą dzielić się nim w realu.

Zobacz także: Po co nam drzewa? [ROZMOWA]

Trzecia jadłodzielnia w Toruniu otwarta zostanie już niebawem, całkiem niedaleko od starówki. Na razie adres pozostać musi jeszcze tajemnicą. Miejsce to będzie różniło się od dwóch poprzednich.

Jak zapowiada radna Sylwia Kowalska, jadłodzielnia numer 3 będzie... całodobowa. O każdej porze dnia i nocy będzie można tu jedzenie zostawić i częstować się nim.

Mile widziane będą nie tylko artykuły spożywcze, które mamy w nadwyżce, ale i domowe przetwory czy wytwory. Grunt, żeby nie były przeterminowane. I żeby każdy słoik czy opakowanie z jedzeniem zostało opisane nazwą i datą.

Pozytywna epidemia

Bydgoszcz, Grudziądz, Chojnice i nie tylko. Te miasta idą już lub planują iść śladem Torunia. Już w najbliższy weekend, 4 i 5 marca, Toruń stanie się polską stolicą foodsharnigu (ruch dzielenia się jedzeniem). Odbędzie się bowiem u nas ogólnopolskie forum „Foodsharing w twoim mieście”. Uczestnicy dowiedzą się, jak zakładać jadłodzielnie i je prowadzić.

Mowa będzie też o przepisach prawa, sanepidzie, współpracy ze sklepami i restauracjami. Spodziewani są nie tylko goście z innych polskich miast, ale i zza granicy. W programie też: dyskusja z prawnikami i rady dotyczące organizowania grup ratowników żywności.

Ci ostatni to osoby nieocenione dla każdej jadłodzielni. W Toruniu wciąż są potrzebni, więc zainteresowanym polecamy facebookowy profil Jadłodzielnia Foodsharing Toruń. Tutaj - ogłoszenia, relacje, aktualności.