Toruń szykuje się na walkę z komarami i meszkami. Będą opryski w kilkunastu rejonach miasta

ZOBACZ WIDEO: Na jakie owady latem musimy uważać?

Toruń przymierza się do corocznej walki z meszkami i komarami. Gdzie będą opryski?

Biuro Ogrodnika Miejskiego wytypowało kilkanaście takich miejsc. To nie tylko największe toruńskie parki, ale i między innymi zielone tereny przy szkole w Kaszczorku i w tamtejszym skansenie, pas roślinności wzdłuż Strugi Toruńskiej na Osiedlu Chrobrego, okolice szkoły na Rudaku, zielone otoczenie kościoła i plac festynowy w Czerniewicach, tereny przy tarasie widokowym na Kujawskiej, nadwiślańskie błonia, a także niektóre przystanki komunikacji miejskiej. Na oferty zainteresowanych firm, wraz z propozycjami ceny usługi, magistrat czeka do 2 czerwca.

Pogoda dla komarów

O tym, że komary już się pojawiły, meldują działkowicze z położonych blisko Wisły ogródków przy ul. Przybyszewskiego. Na meszki torunianie na razie się nie skarżą. Czy tego lata należy się spodziewać inwazji dokuczliwych latających „krwiopijców”?

- Z meszkami nie powinniśmy mieć wielkiego problemu. Wysokie stany wód i niskie temperatury im nie sprzyjają. Te owady zapewne pojawią się w najbliższych tygodniach, zwłaszcza tam, gdzie jest dużo roślinności - na przykład w parku przy Bydgoskiej, w Kaszczorku czy w Czerniewicach. Nie powinniśmy mieć jednak do czynienia z plagą meszek - mówi prof. dr hab. Krzysztof Szpila z Wydziału Nauk Biologicznych i Weterynaryjnych UMK.

To, co szkodzi meszkom - wysokie stany wody - jest korzystne dla komarów. Jak mówi biolog, jeśli utrzyma się taka pogoda, jaką mamy ostatnio, a w korycie Wisły tworzyć się będą przybrzeżne zbiorniki stojącej wody, to komarów może być dużo przez cały sezon. Większej ich liczby możemy spodziewać się od drugiej połowy czerwca, gdy zrobi się cieplej i cykl rozwojowy tych owadów przyspieszy.

Skutki uboczne oprysków na komary

W ogłoszeniu urzędu ściśle określono rodzaj i dawki preparatu, który ma posłużyć do tępienia komarów i meszek.

- Trzeba pamiętać, że przeprowadzane przez miasto zabiegi zwalczające meszki i komary mają też skutki uboczne niekorzystne dla ekosystemu. Giną przy okazji także inne owady, w tym te zapylające. Dlatego opryski powinny być stosowane w możliwie małym zakresie, przede wszystkim tam, gdzie meszki i komary mogą być szczególnie dokuczliwe, na terenach rekreacyjnych, w miejscach plenerowych imprez - podkreśla prof. Krzysztof Szpila, który w poprzednich latach na zlecenie Urzędu Miasta nadzorował akcję zwalczania meszek i komarów.

Przypomnijmy, że w zeszłym roku, z uwagi na dużą uciążliwość meszek i komarów, miasto zdecydowało się przeprowadzić opryski przeciw tym owadom dwukrotnie – na początku i pod koniec lipca.