Historia psychologii na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika zatoczyła koło. Pierwszą jej katedrę na powstającej wtedy uczelni tworzył w 1946 roku przybyły ze Lwowa dr Andrzej Lewicki. Z przyczyn politycznych jednostka została jednak zamknięta w roku 1954. Marzenia ojca, po ponad 60 latach udało się zrealizować córce. Psychologię na UMK reaktywowała razem ze współpracownikami prof. Maria Lewicka. O tym wiadomo, Instytut Psychologii UMK istnieje już od kilku lat. Obecnie składa się z trzech katedr, jego kadra liczy 27 pracowników, a mury uczelni opuścili już jego pierwsi absolwenci.
- Mokre, miejsce niezwykłe. Archiwum Państwowe w Toruniu zaprasza na ciekawą wystawę
- Pożar w Forcie V. Jeden z najcenniejszych zabytków Twierdzy Toruń jest zagrożony
- Toruń. Samorząd Województwa kupi willę z pięknym wnętrzem [zdjęcia]
- Toruń. Uczniowie I LO przywracają twarze bohaterom ze swojej szkoły [Zdjęcia]
Można zatem powiedzieć, że historia zatoczyła koło nieco wcześniej, jednak kropkę nad "i" w toruńskiej psychologii udało się postawić dopiero teraz. Instytut doczekał się własnej siedziby w przebudowanym budynku, w którym przez prawie 50 lat mieściła się Akademicka Przychodnia Lekarska. Obiekt ten został oficjalnie otwarty w sobotę 7 maja.
- Zbudowaliśmy zespół ludzi mocno zaangażowanych w nauce, postawiliśmy niemal wyłącznie na publikacje międzynarodowe - mówiła podczas otwarcia prof. Maria Lewicka. - Wyposażyliśmy instytut w nowoczesny sprzęt badawczy i wreszcie mamy go gdzie wykorzystywać. Inwestujemy w młodą kadrę, jeszcze nie mamy kategorii, ale już mamy trzech doktorantów. Rośnie rekrutacja, ostatnio było 10 osób na jedno miejsce. Program jest tak skonstruowany, aby wzmacniać indywidualne zaangażowanie studenta i jego samodzielność.
Kto przygotował koncepcję adaptacji budynku?
O tym zresztą, zwiedzając nowy instytut, można się przekonać. Koncepcję przebudowy dawnego APL-u opracował toruński architekt Maciej Kuras, w pracach brali również udział studenci. Ich dziełem jest na przykład zdobiący patio ogród japoński.
- Projekt jest całkowicie partycypacyjny. Od samego początku, gdy z panem Maciejem Kurasem omawialiśmy jego założenia, aż po kontrolę wykonania - mówi prof. Lewicka. - Teraz nasi studenci prowadzą ocenę budynku po zasiedleniu, czyli sprawdzają, na ile jest on funkcjonalny i sprawdza swoje założenia. Prowadzą wywiady z wszystkimi jego użytkownikami.
Kontrolę odczuł m.in. Jerzy Przedpełski, prezes odpowiedzialnej za przebudowę firmy Dompol. Przyznaje, że psychologowie byli niezwykle drobiazgowi, ale też bardzo przygotowani i profesjonalni. Doskonale widzieli, czego im potrzeba.
Pracownicy i studenci nowego wydziału znaleźli wreszcie swoje miejsce. W niemal 50-letniej historii budynku na Bielanach rozpoczął się zupełnie nowy rozdział.
Jakie są plany na przyszłość?
- Naszym marzeniem jest, aby studia psychologiczne na UMK były pierwszym wyborem dla najlepszych maturzystów - dodaje szefowa instytutu.
Toruńska psychologia będzie zabiegała o dobre miejsce w rankingu "Perspektyw" i przede wszystkim, o kategorię naukową.
- Nie aspirujemy do kategorii A, ponieważ wiemy, że jesteśmy jeszcze na początku naszej drogi, ale zależy nam bardzo na kategorii B plus, ponieważ ona daje nam uprawnienia doktorskie, a to jest absolutna podstawa do dalszego rozwoju. Bez doktorantów nie ma dobrej nauki i nie ma zastępowalności pokoleń - mówi profesor Maria Lewicka.
Toruńska psychologia rozwija się bardzo szybko. Ten rozwój mogłaby ułatwić fundacja, dzięki której można by było sprowadzić do Torunia kolejnych młodych specjalistów. Jej powołanie jest jednym z planów na przyszłość.
Polecamy nasze grupy na Facebooku:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?