Toruń. Tak Ukrainki uczą się polskiego w "Łączniku". To miejsce tętni życiem!

Smaki Kujaw i Pomorza - sezon 4 odcinek 12

"Łącznik" to centrum stworzone przez społeczników. Ma siedzibę w kamienicy przy ul. Podmurnej 101 na toruńskiej starówce. To miejsce tętni życiem każdego dnia. Jak podkreśla Anna Lamers, jego współzałożycielka, uchodzące przed wojną osoby mają znaleźć tutaj swoistą poduszkę: serdeczną rozmowę, poradę psychologiczną i prawną, pomoc w podstawowych sprawach życiowych w nowym miejscu. A także - to oczywiste - szansę nauczenia się przynajmniej podstaw języka polskiego.

Piątek, 10 czerwca, godzina 17.00. W "Łączniku" właśnie zaczynają się kolejne zajęcia języka polskiego. Tego dnia akurat ze "swoją grupą" spotyka się dr Edmund Oberlan, emerytowany wykładowca akademicki, współtwórca Studium Kultury i Języka Polskiego dla Obcokrajowców UMK. Tak jak inni lektorzy, zajęcia prowadzi wolontariacko.

Po pierwszych lekcjach widać, na co należy zwrócić uwagę. Przede wszystkim trzeba uwzględnić fakt, że uczniami są ludzie dorośli, zamierzający podjąć pracę, więc ich zapotrzebowanie językowe jest inne, niż w przypadku dzieci czy młodzieży. Pierwsza rzecz to nauka alfabetu, innego niż w języku ukraińskim. Czasami dochodzi do zabawnych pomyłek - niektórzy słuchacze znają alfabet łaciński, ponieważ uczyli się języka angielskiego. Stąd czasami słyszę, jak nasze "my" czytają jako "maj" - opowiada nauczyciel.

Słownictwo? Trzeba się skupić nie tylko na wyrażeniach dnia powszedniego, lecz także na takich, które będą potrzebne przy ubieganiu się o pracę. - Problem stwarza wymowa polska (akcent!), a także składnia zdania. Ukraińska jest zbliżona do polskiej, ale jednak w wielu wypadkach różna. Np. po polsku mówimy "pracuję jako sekretarka", a po ukraińsku "pracuję sekretarką". Widać też, że trzeba pomyśleć o specjalnych zestawach tekstów, ćwiczeń, a może nawet o podręczniku dostosowanym do potrzeb słuchaczy. Przecież niektórzy zostaną z nami na dłużej i znajomość języka polskiego na dobrym poziomie będzie niezbędna - zauważa dr Edmund Oberlan.

Polecamy nasze grupy na Facebooku:

• Bieżące wypadki i utrudnienia w Kujawsko-Pomorskiem
• Gdzie dobrze zjeść w Toruniu i okolicach?
• Toruń Retro!

W Centrum Integracji "Łącznik" regularnie odbywają się rozmaite warsztaty: plastyczne, kulinarne, relaksacyjne połączone z muzykoterapią. Jedne adresowane są do dzieci, inne przeznaczone dla dorosłych. Wiele inicjatyw, np. nauka gotowania ukraińskich potraw czy zabawy w formie gry miejskiej, jest doskonałą okazją do lepszego poznawania się Ukraińców i Polaków. I to niezależnie od wieku!

Ciekawostką jest fakt, że w "Łączniku" uczyć się można także języka ukraińskiego. Edmund Oberlan z uśmiechem dodaje, że być może potrzebny jest też kurs... surżyka. To nim właśnie najczęściej posługują się uchodźcy ze wschodniej części Ukrainy, którzy do nas przybywają. Surżyk to język potoczny, łączący elementy rosyjskiego i ukraińskiego.

Jeśli ktoś chce wesprzeć Centrum Integracji "Łącznik" swoim czasem, umiejętnościami, pomocą finansową czy rzeczową, szczegóły znajdzie na facebookowym profilu organizacji. Zawsze też może w dzień powszedni podejść do kamienicy przy ul. Podmurnej 101 i zapytać, co się przyda.