Prokuratorzy Instytutu Pamięci Narodowej oraz toruńscy archeolodzy zakończyli pierwszy etap badań masowego grobu na Glinkach. O jego odkryciu informowaliśmy pod koniec sierpnia. Na szczątki ludzkie trafili robotnicy pracujący przy budowie bloku. Z naszych informacji wynika, że w grobie mogły się znajdować szczątki kilkuset osób. Prawdopodobnie nie są to ciała Rosjan, jak się początkowo wydawało.
Zobacz galerię: Toruń. Znaleziono ludzkie szczątki
- Wśród szczątków znaleźliśmy nieliczne przedmioty, które wymagają dalszych badań - mówi prokurator Maciej Schulz z gdańskiego IPN-u. - Pierwsze oględziny pozwalają jednak przypuszczać, że to raczej nie Rosjanie, ale Niemcy.
Po zajęciu miasta w 1945 roku Sowieci przejęli dawny obóz jeniecki i uwięzili tam niemieckich mieszkańców miasta oraz okolic. Według niemieckich szacunków trafiło tam 30 tysięcy osób, z czego 8 tysięcy zmarło.
Szczątkami zajmą się teraz biegli. Badacze nie znaleźli śladów ran postrzałowych. Sprawdzili jedną mogiłę, trafili też na ślady czterech kolejnych. Powinni na Glinki wrócić. Leży to m.in. w interesie miasta, które mimo apeli, aby sprawdzić, co tam kryje ziemia, zaoferowali inwestorom działki budowlane, na których budować się nie da.
**
Czytaj także: Rozpoczęła się ekshumacja szczątków**
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?