Tym samym tragedia na Rybkach pozostaje osobistym nieszczęściem bliskich 37-latka oraz przestrogą dla wszystkich. Żadna rzeka nie jest bezpieczna, ale Wisła to szczególnie groźne miejsce. Szczególnie latem, gdy wydaje się płytka.
Przypomnijmy. Do dramatu doszło we wtorek, po godz. 16 przy żwirowni przy ulicy ks. Popiełuszki w Toruniu. Mężczyzna bawił się w Wiśle z psem. W pewnym momencie zniknął pod wodą. Gdy przez dłuższy czas się nie wynurzał, stojąca na brzegu żona wezwała pomoc.
Brzeg Wisły zabezpieczyli policjanci. Nad rzekę w pierwszym rzucie zostało wysłanych sześć zastępów straży pożarnej. Do dyspozycji miały dwie łodzie, które błyskawicznie zostały spuszczone na Wisłę. Do akcji ruszyli również płetwonurkowie. Około godziny 17.30 nad rzekę dotarła specjalistyczna ekipa poszukiwawcza z Bydgoszczy. Strażaków wspierali ratownicy z Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego w Toruniu, również dysponujący łodzią.
Około godziny 20.15 jeden z płetwonurków trafił na ciało mężczyzny. Na ratunek było za późno. Ciało znaleziono ok. cztery metry od brzegu.
- Przy każdej okazji powtarzam, że Wisła nie jest miejscem do kąpieli - mówi Wojciech Lewko, prezes WOPR.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?