"Barbarka 1939". Co to za film?
W miniony weekend na terenie Oddziału Zewnętrznego w Toruniu pojawiła się ekipa filmowa Instytutu Filmowego Unisławskiego Towarzystwa Historycznego. Filmowcy, pod przewodnictwem reżysera i badacza historii Sebastiana Bartkowskiego realizowali zdjęcia do filmu pt.: "Barbarka 1939". Sceny kręcone w toruńskim "okrąglaku" są fragmentem filmu opowiadającym o zbrodni w Barbarce. Tragiczne sceny tej historii we wrześniu 1939 roku rozgrywały się również na terenie dzisiejszego Oddziału Zewnętrznego. Premiera filmu planowana jest na wiosnę przyszłego roku.
Polecamy
- Nie zaszczepisz dziecka? Może zabraknąć dla niego miejsca w przedszkolu lub żłobku!
- Zapaść w toruńskiej służbie zdrowia? Neurologia nadal zamknięta. Co z ratownikami?
- Szpitalne jedzenie. Tak karmią teraz pacjentów w polskich szpitalach - mamy zdjęcia
- Amelka, córka strażaka. 13-latka z Ciechocinka walczy z guzem mózgu. Jest pomoc!
Zbrodnia w podtoruńskiej Barbarce
Zbrodnia w Barbarce to była seria zbiorowych egzekucji przeprowadzonych przez niemieckich okupantów jesienią 1939 roku w lesie Barbarka pod Toruniem. Masowe egzekucje w Barbarce stanowiły element tzw. akcji „Inteligencja”, a ich wykonawcami byli funkcjonariusze SS i członkowie paramilitarnej organizacji Selbstschutz. Polscy historycy szacują, że w Barbarce zamordowano co najmniej 600 osób. Wśród ofiar znalazło się wielu przedstawicieli polskiej elity społecznej i intelektualnej z Torunia oraz okolicznych miejscowości.
We wrześniu 1939 roku, w samym tylko toruńskim więzieniu okupowanym przez hitlerowców, osadzono około 300 osób, z czego 282 udało się zidentyfikować z nazwiska. W gronie zatrzymanych znalazło się m. in. siedemnaście kobiet, a także sześciu redemptorystów z miejscowego klasztoru. Po pewnym czasie, część więźniów zwolniono. W październiku wielu z nich zostało jednak ponownie aresztowanych.
Pierwszy klaps na planie
Pandemia na całe szczęście nie sparaliżowała prac nad filmem o niemieckiej zbrodni. Zdjęcia w toruńskim Oddziale Zewnętrznym trwały kilka godzin i były realizowane przez siedemnaście osób, w skład których wchodzili realizatorzy zdjęć i dźwięku, charakteryzatorzy, statyści i oczywiście reżyser. Za scenografię posłużył dziedziniec jednostki penitencjarnej jak i jej główny, charakterystyczny pawilon w kształcie rotundy - miejsce rzeczywistych wydarzeń z 1939 roku.
Na kilka godzin Oddział Zewnętrzny w Toruniu został przeniesiony w czasie do początku II wojny światowej. Aktorzy wyposażeni byli w stroje dokładnie odwzorowujące rzeczywiste mundury hitlerowców oraz ich ofiar. Nie zabrakło też sztucznej krwi i łez. Również rekwizyty, repliki broni palnej, do złudzenia przypominały te prawdziwe. Nie jest to pierwsza wizyta ekipy Instytutu Filmowego Unisławskiego Towarzystwa Historycznego za murami więzienia. W 2016 roku, w inowrocławskiej jednostce penitencjarnej filmowcy IFUTH zrealizowali film pt.: "Makabryczna noc".
Warto wspomnieć, że toruński Okrąglak był już wcześniej planem filmowym. Powstawały tu częściowo dwie produkcje: "Jeszcze nie wieczór" w reżyserii Jacka Bławuta oraz "Panoptikon" pod kierownictwem Marcina Gładycha.
Filip Chajzer o MBTM
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?