Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Toruń: Wędrująca szyba ogródkowa z Łaziennej

Paulina Błaszkiewicz
Paulina Błaszkiewicz
Potłuczoną szybę miało zabrać MPO. Zanim tak się stało, na Łaziennej rozpętała się awantura pomiędzy sąsiadami
Potłuczoną szybę miało zabrać MPO. Zanim tak się stało, na Łaziennej rozpętała się awantura pomiędzy sąsiadami nadesłane
Właściciel restauracji „Odessa” przy ul. Łaziennej znalazł przed swoim lokalem potłuczoną szybę. Twierdzi, że to „prezent” od nowej restauracji „Wieczory i poranki”. Właścicielka tego lokalu podkreśla, że nie ma z tym nic wspólnego i problem już nie istnieje.

[break]
- W środę rano pod witrynami naszej restauracji przy ul. Łaziennej znaleźliśmy „prezent” od nowego sąsiada - restauracji „Wieczory i poranki”. Były to potłuczone szkła witryn ogródka. Podobno takie same „podarunki” otrzymał proboszcz katedry świętych Janów i właściciele kilku innych kamienic w naszym „fyrtlu”. Szkła mają logo „Łazienna 30” - mówi właściciel restauracji „Odessa”.

Restaurator twierdzi, że najprawdopodobniej menadżer lub właściciel „Wieczorów i poranków” postanowił zapoznać się z sąsiadami i tak nietypowo poinformował o swojej obecności.

Miała trafić do Wisły?

- Być może ktoś dostał butelkę wina w zamian za wyniesienie potłuczonych szyb do Wisły. Tylko na jego i nasze nieszczęście trefny towar okazał się zbyt ciężki i nikt nie chciał biegać z tym do rzeki, tylko porzucił szkła po trochu, za każdym rogiem - ironizuje właściciel „Odessy”. - Mimo naszych próśb nikt nie raczył zabrać stłuczonego szkła. Po kilku godzinach zanieśliśmy z personelem zguby właścicielom. Personel lokalu z Łaziennej 30 oświadczył nam, że nie mają z szybami z logo „Łazienna 30” nic wspólnego, i że „one same tak wędrują”.

Nigdy nie podrzuciałabym nikomu potłuczonej szyby pod drzwi. To, co się stało to nieporozumienie. - Paulina Czempińska

Mężczyzna w rozmowie z „Nowościami” podkreślał, że kontaktował się w tej sprawie nawet ze Strażą Miejską. Ta z kolei twierdzi, że wystawiła mandat właścicielce restauracji „Wieczory i poranki” następnego dnia po incydencie. Skontaktowaliśmy się w tej sprawie z właścicielką restauracji przy ul. Łaziennej 30.

Kobieta tłumacząc nam całą sytuację podkreśla, że jest jej bardzo przykro z powodu skargi i niemiłych słów, które padły pod jej adresem, ponieważ nigdy nie chciała nikomu zaszkodzić, a tym bardziej podrzucać potłuczonej szyby. „Wieczory i poranki” to druga w Toruniu restauracja Pauliny Czempińskiej. Sąsiedzi z Rynku Staromiejskiego, gdzie prowadzi kawiarnię nigdy nie zgłaszali żadnych skarg ani uwag dotyczących jej działalności.

- Nigdy nikomu nie dawałam żadnego wina, by wyniósł szybę z mojego lokalu. Na początku chciałabym podkreślić, że to szyba do ogródka, która nikomu nie zrobi krzywdy. Musiałam ją wystawić na zewnątrz, ponieważ nie miałam jej gdzie schować do czasu, kiedy przyjedzie MPO. To właśnie Miejskie Przedsiębiorstwo Oczyszczania miało zabrać szybę spod mojego lokalu tego samego dnia, ale, niestety, panowie przyjechali za małym samochodem.

Powiedzieli, że przyjadą po nią następnego dnia, ale, niestety, ktoś ją zabrał. Tak jak mówi właściciel restauracji „Odessa”, dostałam mandat od Straży Miejskiej. Szybę w czwartek zabrało MPO - tłumaczy Paulina Czempińska, właścicielka restauracji „Wieczory i poranki”.

To nieporozumienie

Kobieta w rozmowie z „Nowościami” podkreśla, że gdyby wiedziała, że jedna szyba sprawi jej tyle kłopotów, to sama odwiozłaby ją do MPO.

- Szanuję innych. Jest mi przykro, że na łamach gazety muszę tłumaczyć sąsiadowi, że nie podrzuciłam mu szyby pod drzwi restauracji - dodaje Paulina Czempińska.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska