Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Torunianie masowo dewastują rowery miejskie. Mamy zdjęcia!

Justyna Wojciechowska-Narloch
Justyna Wojciechowska-Narloch
Mieszkańcy Torunia bardo chętnie wypożyczają rowery miejskie, ale są też w czołówce niszczycieli tych pojazdów. Bywa, że w ciągu doby dewastowane są 3-4 jednoślady. Tu jednak przestroga – ostatnio udało się zatrzymać kilku wandali. Wszystko dzięki miejskiemu monitoringowi i patrolom mundurowych.

Torvelo, czyli Rower Miasta Torunia działa od 31 lipca 2019 roku. Cieszy się ogromną popularnością. Jak w połowie sierpnia podawał operator systemu, od początku jego działania w mieście rowery wypożyczono aż 215 tys. razy. To wielki sukces. Niestety, ta popularność roweru miejskiego ma też swoją ciemną stronę. To dewastacje jednośladów, które w Toruniu są plagą. Wandale niszczą rowery celowo, powodując bardzo poważne straty.

- Z dewastacjami mamy do czynienia w Toruniu od początku – mówił nam niedawno Marcin Jeż, dyrektor ds inwestycji i rozwoju w firmie BikeU, która zawiaduje rowerem miejskim w Toruniu. - To, co widzimy na nagraniach z monitoringu, jest naprawdę niepokojące. Do zniszczeń dochodzi głównie nocami. Dokonują ich osoby przypuszczanie pod wpływem alkoholu albo innych środków odurzających. Najczęściej próbują wyrwać rower ze stacji, a kiedy się to nie udaje, kopią go, uszkadzają światła, koła i inne elementy. Z przykrością muszę powiedzieć, że niemal każdego dnia mamy w Toruniu 3-4 zniszczone rowery. Zdarza się, że wypożyczonymi jednośladami jeździ jednocześnie kilka osób. Rowery bywają kradzione

.

Polecamy

System Torvelo składa się z 44 stacji i 440 jednośladów. Dzięki temu, że wszystkie rowery są wyposażone w aktywny GPS udaje się ustalić ich lokalizację, aktualną prędkość oraz kąt pochylenia. Jest to bardzo pomocne w przypadku każdorazowego opuszczenia dozwolonej strefy, przewożenia roweru samochodem czy jego porzucenia.
Uzupełnieniem GPS-ów w walce z wandalizmem jest monitoring miejski, patrole straży miejskiej i policji oraz zaangażowanie mieszkańców miasta, którzy pomagają w walce z notorycznymi dewastacjami rowerów.

– Nie ma wątpliwości, jeśli ktoś niszczy mienie społeczne musi liczyć się z konsekwencjami. Mogło się o tym w ostatnim czasie przekonać kilku śmiałków, którzy zdewastowali rowery miejskie. Dziękuję za wsparcie w walce z wandalizmem i bezmyślnością wszystkim służbom i użytkownikom jednośladów. Dzięki tym działaniom osoby, które zniszczyły rowery pokryły koszty ich naprawy – dodaje Marcin Jeż.

 

Co ciekawe,w ostatnim czasie największym zainteresowaniem chuliganów cieszyły się dzwonki. Łupem złodziei padają również opony z rowerów.

- Są one wymieniane na tanie, zazwyczaj chińskie elementy, a następnie zwracane do systemu – opowiada Marcin Jeż.

W sferze zainteresowania były także GPS-y. Ich koszt bywa jednak dotkliwy dla portfela wandala. Za odtwarzanie celowo uszkodzonego GPS trzeba zapłacić około tysiąca złotych.

Polecamy

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na torun.naszemiasto.pl Nasze Miasto