Torunianin poszukiwany przez Interpol [ZDJĘCIA]

- Jacek Sobiech jest poszukiwany przez władze rosyjskie czerwoną notą - wyjaśnia mł. asp. Antoni Rzeczkowski z wydziału informacyjnego Komendy Głównej Policji.

To oznacza, że w sprawie pochodzącego z Torunia 49-latka ogłoszono „najwyższy stopień poszukiwań”. Taki sam, jaki obowiązywał, kiedy na listę Interpolu trafił na przykład Kajetan P., czyli 27-latek oskarżony o brutalne zabójstwo dokonane na początku lutego na warszawskim Żoliborzu.

W nocie dotyczącej mieszkańca Torunia w bazie Interpolu nazwisko jest zapisane w formie „Yatzek Sobekh”. Dowiadujemy się z notatki tylko, że poszukuje go „wymiar sprawiedliwości Rosji”. Z informacji, które uzyskaliśmy wynika, że historia ścigania Sobiecha ma już trzy lata.

Wiosną 2013 roku torunianin podróżował samochodem przez Białoruś. Uczestniczył w wypadku, w wyniku którego zginęły aż trzy osoby. Okazało się, że Polak prowadził po pijanemu. Bezpośrednią przyczyną wypadku było znaczne przekroczenie dozwolonej prędkości przez niego.

Jacek Sobiech został zatrzymany, aresztowany i trafił do sądu. Nie znalazł się jednak za kratami. Ma do odbycia wyrok więzienia, a w listopadzie 2013 roku nakaz aresztowania wydał Borovskiy Sąd Rejonowy okręgu federalnego miasta Kaługa na zachodzie Rosji.

Czytaj także:Dziwne sytuacje, w których poszukiwani wpadają w ręce policji

Kolejna nota dotyczy zameldowanego w Szubinie liczącego 44 lata mężczyzny nazwiskiem Jacek Seipolt.

- Jest poszukiwany międzynarodowo od 2014 roku na podstawie europejskiego nakazu aresztowania wydanego przez Sąd Okręgowy w Legnicy za przestępstwa z artykułu 258 kodeksu karnego, czyli działalność w grupie przestępczej, za co grozi kara do pięciu lat więzienia, oraz za pranie pieniędzy zagrożone karą 10 lat - mówi mł. asp. Rzeczkowski.

Poszukiwania Seipolta również mają tak zwaną czerwoną notę.

- To oznacza, że mieszkaniec Szubina jest ścigany przez policję „we wszystkich krajach świata” - informuje Komenda Główna Policji.

Polecamy: Praca w Toruniu - kogo poszukują pracodawcy?

Jacek Seipolt został skazany za udział w gangu specjalizującym się w nielegalnym obrocie paliwami. Grupa działała na terenie kilku województw: śląskiego, dolnośląskiego i podkarpackiego.

Zadaniem Jacka Seipolta w strukturach grupy przestępczej było przede wszystkim nadawanie przestępczym transakcjom pozorów legalności.

W przypadku rozpoznania któregokolwiek ze ściganych nie trzeba kontaktować się z biurem Interpolu w Lyonie. Działania podejmują policjanci z najbliższej jednostki.

Polecamy także obejrzeć:
Zobacz galerię: Toruń. Udane testy rakiet Amelia 2 i TuCan [ZDJĘCIA]