Torunianka wie, jak być dobrym mówcą

Z wykształcenia jest anglistką i rusycystką. Ukończyła studia filologiczne na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika. Pracuje jako tłumaczka i konferansjerka.

Aleksandra Lewandowska zajmuje się też podkładaniem głosu do nagrań i szkoleniami. Dwa lata temu postanowiła, że zostanie profesjonalną mówczynią.

Bez tremy
- Występowanie przed ludźmi było moją wielką pasją już od dzieciństwa. Na studiach grałam w teatrze studenckim Wróbli, prowadziłam wieczory poetyckie, brałam udział w konkursach recytatorskich, a w listopadzie 2015 roku kolega zaprosił mnie na spotkanie pokazowe do klubu Toruń ToastMasters. Wtedy postanowiłam zostać profesjonalną mówczynią i dołączyć do klubu - opowiada „Nowościom” Aleksandra Lewandowska.

Torunianka 1 kwietnia na eliminacjach w Pile awansowała do ćwierćfinałów Mistrzostw Świata Toastmasters International w przemawianiu w języku angielskim, które odbędą się w maju w Berlinie. Jej przemowa dotyczyła poczucia własnej wartości.

Jak aktor na scenie?
- Mówiłam o tym, że każdy człowiek jest bezcenny, ma swoją wartość i nikt nie może go zaszufladkować, czy ograniczyć jego wartości. Nawet my sami nie jesteśmy w stanie tego zrobić - opowiada Aleksandra Lewandowska, dodając, że przemawianie sprawia jej największa frajdę, ponieważ łączy to, co najlepsze w aktorstwie i reżyserii.

- Sama układam tekst wystąpienia, decyduję jak to wszystko będzie wyglądało. Przemawianie do ludzi to jednak coś innego niż show. Ważny jest kontakt z publicznością, naturalność - opowiada torunianka.

Jak mówić?
W klubie Toruń Toastmasters, który mieści się przy ul. Jęczmiennej 23 można nauczyć się ładnie przemawiać w języku polskim, ale są też kluby, gdzie można przemawiać po angielsku lub po niemiecku. W Toruniu sztuki ładnego przemawiania uczestnicy uczą się z dwóch podręczników: kompetentnego mówcy i kompetentnego lidera.

- Zaczynamy od projektu „icebreaker”, czyli przełamania lodów. Wychodzimy na scenę i mówimy coś przez cztery minuty o sobie, a w kolejnych projektach ćwiczymy poszczególne elementy wystąpień. np. strukturę przemówienia, mowę ciała, dobór słownictwa, modulację głosu. Na każdym spotkaniu oprócz mówców są osoby, oceniające wszystkie te elementy, które składają się na dobre wystąpienie - tłumaczy Aleksandra Lewandowska.

**

Przeczytaj także: EDF kontra Lux Veritatis. Będzie dwóch dostawców ciepła**

Torunianka w rozmowie z „Nowościami” podkreśla, że umiejętność ładnego mówienia przydaje się dziś nie tylko w sytuacjach zawodowych np. gdy przedstawiamy ważną prezentacją, ale również w życiu codziennym np. u cioci na imieninach, gdy trzeba wznieść toast, czy powiedzieć kilka słów.

- W każdej sytuacji trzeba się skupić przede wszystkim na przesłaniu i nie mieszać zbyt wielu wątków. Większość przemówień powinna trwać około 7 minut i 30 sekund. Nie da się w tym czasie powiedzieć o wszystkim. Częsty błąd, który ja zauważam u mówców polega na złym zarządzaniu sobą w czasie. Najpierw mówią zbyt wolno, a później, gdy zostają ostatnie dwie minuty czasu, chcą wszystko podsumować, wprowadzając w ten sposób chaos, ale kompetencji liderskich można się nauczyć - mówi Aleksandra Lewandowska.

Jak być pewnym siebie?
Profesjonalna mówczyni, która w maju pojedzie do Berlina na Mistrzostwa Świata Toastmasters dodaje, że skutkiem ubocznym sztuki przemawiania jest pewność siebie.

- Taką dodatkową cechę zyskują członkowie naszego klubu. To niesamowite, kiedy widzi się, jaką metamorfozę przeszli ludzie, którzy wcześniej unikali publicznych wystąpień, a dziś chętnie wychodzą na środek sali i zabierają głos - dodaje Aleksandra Lewandowska.