Toruńscy radni pod lupą w raporcie inicjatywy obywatelskiej

Autorzy raportu - Toruńska Inicjatywa Obywatelska - wzięli pod lupę 24 radnych. Mimo wielu prób z dwójką - Barbarą Królikowską-Ziemkiewicz (PiS) oraz Krzysztofem Buławą (niezrzeszony), nie udało im się skontaktować z powodu braku chęci współpracy po stronie tych polityków. W sprawozdaniu tym brakuje też Ryszarda Olszewskiego, który nie uczestniczy w pracach radnych z powodów zdrowotnych. Jak zatem wypadli nasi radni?
[break]
W raporcie nie znajdziemy rankingów czy ocen. Jego autorom zależało na pełnym obiektywizmie. Wnioski mamy wyciągnąć sami. Na jakiej podstawie? W zestawieniu znajdziemy m.in. informacje podstawowe - wiek, zawód, przynależność do klubu i komisji, okręg wyborczy. Oprócz tego dowiemy się także, ile głosowań opuścili radni, jakie mają dokonania i jakie są ich porażki w mijającej kadencji. Na tym nie koniec. Członkowie TIO sprawdzili też dostępność radnych dla ich wyborców.
- Wysłaliśmy do każdego radnego e-maila na oficjalną pocztę z prośbą o wypełnienie ankiety. Trafił on zaledwie do kilku radnych! Wiadomość nie dotarła głównie z powodów technicznych. Zgłosiliśmy usterkę w Biurze Rady Miasta, ale do dziś problem nie został rozwiązany. Kontaktów do radnych musieliśmy szukać w internecie i kanałami nieoficjalnymi - mówi Ewelina Wojciechowska z TIO.

Na 60 stronach

Raport liczy blisko 60 stron. Ze względu na objętość przytaczamy wybrane informacje. Pełną treść znajdziemy na stronie internetowej TIO - www.tio.org.pl oraz - w „odcinkach”, w wydaniu internetowym „Nowości” - www.nowosci.com.pl.
Na początek sprawdźmy, z jaką sumiennością głosowali radni. - Nieobecności wahają się od zaledwie kilku do aż ponad 500. Aby lepiej oddać rzeczywistą aktywność na tym polu, podliczyliśmy również głosy nieoddane, mówiące o celowej rezygnacji z zajęcia stanowiska w danej sprawie - mówi Mikołaj Rusiński z TIO. Raport mówi także o tym, czego radnym nie udało się zrealizować.

Przewrotnie

- Nie składałem do budżetu wiele wniosków, więc nie ma rzeczy, której nie udało się zrealizować - odpowiada przewrotnie Jarosław Beszczyński (Czas Gospodarzy).
- Uważam, że zawsze trzeba mieć taki program, z którego pewnych rzeczy nie da się zrealizować. Jak się przygotuje minimalistyczny program, to wtedy nie jest wielkim sukcesem zrealizowanie go - odpowiada z kolei Krystyna Dowgiałło (CzG).
Odpowiedzi nie udzielił za to m.in. Grzegorz Górski (PiS). Być może uważa, że udało mu się wszystko? Interesująca w kontekście kontrowersji wokół ZIT jest za to jego odpowiedź na pytanie o największe wyzwania. - W najbliższych wyborach kandydował będę do samorządu województwa.Warto przenieść na ten poziom ideę współpracy i działanie przeciw wewnętrznemu konfliktowi ugrupowania rządzącego - odpowiada radny, wskazując na spór między marszałkiem województwa a prezydentem Bydgoszczy (obaj PO).
Warto odnotować, że odpowiedzi na oba wspomniane pytania nie udzielił radny Andrzej Jasiński (CzG). Z kolei Jacek Kowalski (PiS) otwarcie przyznaje, że nie udało mu się zrealizować sztandarowego hasła - likwidacji Straży Miejskiej. Zaznacza jednak, że formację tę udało się zreformować.

Szczerze

Szczerości nie brakuje też Tomaszowi Kruszyńskiemu (SLD). - Jako klub nie jesteśmy zadowoleni z udzielenia pożyczki Kurii Biskupiej oraz niektórych działań ideologicznych, jak zdjęcie tablicy poświęconej Julianowi Nowickiemu - odpowiada radny.
Z kolei odchodzący z rady Waldemar Przybyszewski apeluje do swoich kolegów: - Radni muszą stanowić przeciwwagę dla działań prezydenta, gdyż sprowadzenie funkcji radnego do tzw. „maszynki do głosowania” będzie niezmiernie szkodliwe - uważa Przybyszewski.