Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Toruńscy strażnicy miejscy czekają na opinię w sprawie fotoradaru

Waldemar Piórkowski
Waldemar Piórkowski
Fotoradar przy ulicy Broniewskiego, gdy jeszcze był sprawny. Na zdjęciu obsługuje go młodszy specjalista Jacek Wrześniewski
Fotoradar przy ulicy Broniewskiego, gdy jeszcze był sprawny. Na zdjęciu obsługuje go młodszy specjalista Jacek Wrześniewski Sławomir Kowalski
Nie wiadomo jeszcze, kiedy na toruńskie ulice powróci fotoradar Straży Miejskiej. Na pewno nie stanie się to w najbliższym czasie, ponieważ nie ma jeszcze oceny jego stanu technicznego.

- Urządzenie zostało wysłane do producenta, aby ten zadecydował, czy nadaje się do naprawy, czy też nie. Opinia jeszcze nie nadeszła. Od niej będą zależeć dalsze nasze działania - mówi Jarosław Paralusz, rzecznik toruńskiej Straży Miejskiej.

Przesłuchanie i zarzut

Przypomnijmy, że 8 maja po południu fotoradar pracował na ulicy Broniewskiego w Toruniu. Stał na trawniku, kiedy z impetem wjechał w niego opel prowadzony przez 26-latka. Najpierw auto ścięło przydrożne drzewko, a potem uderzyło w stojące na trójnogu urządzenie. Prowadzący opla wyskoczył z auta i próbował jeszcze uciekać pieszo, ale został szybko zatrzymany. Miał prawie półtora promila alkoholu.

Mężczyzna na razie został ukarany 500-złotowym mandatem i 10 punktami karnymi.

- Został już przesłuchany, przedstawiono mu zarzut i sporządzony zostanie przeciwko niemu akt oskarżenia - mówi Wioletta Dąbrowska z toruńskiej policji.

26-latek nie będzie natomiast odpowiadał za ewentualne przekroczenie szybkości przed kolizją z fotoradarem. Straż Miejska nie ma jego zdjęcia z tego momentu.

- Nie wiemy, czy z tego powodu, że nie przekroczył wówczas dozwolonej szybkości, czy też dlatego, iż w momencie uderzenia część fotografii została zniszczona - dodaje Jarosław Paralusz.

Cały czas ciąży natomiast na 26-latku groźba zapłacenia za urządzenie w które uderzył, ponieważ było ono ubezpieczone na 170 tysięcy złotych, czyli tyle, ile kilka lat temu kosztował ten fotoradar w chwili zakupu. Straż Miejska na pewno będzie domagała się wypłaty odszkodowania od ubezpieczyciela, on natomiast może próbować obciążyć kierowcę.

Nie stracą pracy

Pracę fotoradaru obsługiwało kilku municypalnych. Oprócz funkcjonariuszy, którzy byli zaangażowani w bezpośrednie robienie zdjęć kierowcom przekraczającym szybkość, było też kilku pracowników cywilnych zajmujących się ich obróbką i ustaleniem prowadzących auta, przygotowywaniem i wysyłką mandatów. Są to ludzie, których stanowiska pracy powstały przy finansowej pomocy Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych.

- Nie stracą pracy - zapewnia rzecznik Paralusz. - Na razie mają co robić z wcześniej zrobionymi zdjęciami aut przekraczającymi szybkość.

Trzeba uporać się z zaległościami

- Kiedy zajmujący się obecnie obsługą fotoradaru uporają się z zaległymi zdjęciami, a nie będzie jeszcze nowego urządzenia, przesunięci zostaną do pracy przy obserwacji miejskiego monitoringu - informuje rzecznik municypalnych Jarosław Paralusz.

26-latkowi, których wjechał w fotoradar, grozi do 2 lat pozbawienia wolności oraz zabranie prawa jazdy. O karze dla niego będzie rozstrzygał sąd.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska