Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Toruńska Geofizyka znalazła się na równi pochyłej?

Małgorzata Oberlan
Majowy protest pod Geofizyką. Od tego czasu, jak alarmują związkowcy, w tej spółce skarbu państwa jest tylko gorzej
Majowy protest pod Geofizyką. Od tego czasu, jak alarmują związkowcy, w tej spółce skarbu państwa jest tylko gorzej Grzegorz Olkowski
Coraz gorzej dzieje się w toruńskiej Geofizyce. Zarząd spółki przyznaje, że tnie koszty osobowe w firmie, bo silnie odczuwa ona kryzys na rynku. Związkowcy zarzucają zarządowi nieudolność w walce o zlecenia i przerzucanie odpowiedzialności na załogę.

[break]
- Pozyskiwanie zleceń jest obowiązkiem zarządu. Jednak to na nas i na nasze rodziny została przerzucona odpowiedzialność za taką sytuację - pisze Dariusz Ludwikowski, szef komisji międzyzakładowej NSZZ „Solidarność”, do Piotra Antonika, prezesa Geofizyki Toruń.

Cięcia nawet geodetów

Co budzi ostry już sprzeciw związkowców i pracowników?

Po pierwsze, dalsze zwolnienia pracowników (pisaliśmy o nich wiosną). Zdaniem „Solidarności” zarząd celowo zwalnia po troszku, zwracając uwagę, by w miesiącu nie przekroczyć liczby 29 osób i nie wejść tym samym w zwolnienie grupowe. To obligowałoby do odpraw.

Po drugie, nadal - mimo deklaracji - Program Dobrowolnych Odejść dotyczy w Geofizyce Toruń tylko wąskiej grupy osób, która objęta jest ochroną przedemerytalną. Młodsi nie mają szansy na skorzystanie z rozwiązania pod tytułem: pieniądze za rezygnację z pracy.

Trzeci punkt zapalny to zmuszanie do samozatrudnienia i plany dotyczące outsourcingu.

- Kolejną ofiarą „restrukturyzacji” mają paść geodeci, którzy zawsze stanowili dużą część naszej załogi. Już zostali zredukowani do minimalnej liczby 30 osób, z którego to grona aż 18 ma zostać zmuszone do samozatrudnienia - alarmuje szef „Solidarności”.

Związkowcy w piśmie skierowanym kilka dni temu do prezesa zadają kilka niewygodnych pytań.

- Co z pozyskiwaniem nowych zleceń, o których nieustannie słyszymy? Czy zarząd poddał się zupełnie i nie przewiduje żadnych nowych kontraktów? Czy zarząd rezygnuje z pozyskiwania kontraktów w Indiach i innych krajach? - drążą związkowcy.

Swoje smutne obserwacje mają pracownicy Geofizyki.

Zgodnie z prośbą personalia pozostawiamy do wiadomości redakcji.

Dlaczego przegrywamy?

- Zarząd nie jest w stanie wygrać kontraktów poza Grupą Kapitałową (PGNiG), tylko zwalnia pracowników. Wszystkie kontrakty, jakie w tej chwili są realizowane, to projekty z zeszłego roku lub starsze. Wielkie nadzieje wiązano z Indiami, gdzie zawsze Geofizyka Toruń pracowała, ale wszystkie przetargi, jak na razie, przegrywamy, a nasze ceny są dwukrotnie wyższe od konkurencji. Płace naszych specjalistów, których się zwalnia, są trzykrotnie niższe. Sprzęt jest ten sam, więc gdzie leży tajemnica wysokich cen?- pytają pracownicy. Podejrzewają też, że Geofizyka Toruń ma zmienić całą strukturę. Jak?

- Na taką, w której Geofizyka będzie miała kontrakty, a wszystkie prace będą wykonywać firmy zewnętrzne. Tylko że taka struktura zawsze kończy się likwidacją firmy. Tak zlikwidowano firmy geofizyczne na Węgrzech i Niemczech - podnoszą pracownicy.

Zarząd: Cięcia konieczne

Co na to szefostwo spółki?

- Duże spadki cen ropy naftowej wywołały w efekcie nienotowany do tej pory kryzys w branży poszukiwań naftowych i tym samym drastyczny spadek zapotrzebowania na usługi geofizyczne, zarówno na rynku krajowym, jak i za granicą. Ograniczony i ciągle malejący popyt na usługi w tym zakresie wywołał silną konkurencję (krajową i zagraniczną) oraz niespotykany spadek cen tych usług. Dodatkowo nawet ten niewielki popyt na usługi obarczony jest dużą sezonowością, co uniemożliwia równomierne rozłożenie pracy na przestrzeni całego roku - tłumaczy Maciej Stawinoga, rzecznik Geofizyki Toruń.

I zaraz dodaje: wobec powyższego nie jest możliwe, z punktu widzenia ekonomicznego, utrzymywanie w gotowości wszystkich służb na przestrzeni całego roku.

Jak podaje rzecznik Geofizyki Toruń, „outsourcing pewnego zakresu usług jest jedynym możliwym rozwiązaniem w obecnej sytuacji”.

- Jest to rozwiązanie powszechnie stosowane przez firmy, z którymi konkurujemy w kraju i za granicą - zaznacza.

Ani jednego przykładu...

Co z walką o zlecenia?

- Aktywnie uczestniczymy w przetargach zarówno w kraju, jak i za granicą, i nie rezygnujemy z żadnej szansy pozyskania nowych zleceń, pomimo znacznie mniejszego popytu na usługi geofizyczne. Niemniej jednak w praktyce jedynym kryterium przetargowym obowiązującym na rynku jest cena. Optymalizacja kosztów struktury jest jedyną szansą poprawy konkurencyjności spółki - mówi Maciej Stawinoga. Przykładu wygranego w tym roku przetargu nie podał.

Zapytaliśmy także o comiesięczne zwolnienia grup do 29 osób.

- Zdecydowanie nie jest prawdą, by tak się działo - taką odpowiedź przekazał nam rzecznik spółki.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska