Toruńska konwencja Konfederacji. O konieczności realnych zmian, wsparciu dla Kościoła i powrocie do roli prymusa

- Inaczej jest mediami lokalnymi, które rzetelnie relacjonują kampanię wyborczą - mówi Sławomir Mentzen, lider listy Konfederacji w okręgu toruńsko-włocławskim. - Jesteśmy alternatywą dla PiS, KO, PSL i Lewicy. Jako jedyni jesteśmy za obniżką podatków i niepowiększaniem wydatków socjalnych i wprowadzaniem kolejnych. Potrzebne są realne zmiany. Plan Mora-wieckiego się nie powiódł, a w najnowszym raporcie o konkurencyjności systemów podatkowych Polska znalazła się na przedostatnim miejscu.

Posłanka i kandydatka Lewicy Joanna Scheuring-Wielgus swoją konferencję poświęciła finansom Kościoła. Padło wiele liczb.

- Próbujemy wydobyć informacje, ile tak naprawdę pieniędzy z naszych podatków jest przekazywanych dla Kościoła - mówi Joanna Scheuring-Wielgus. - Kościół to nie jest instytucja uboga, to instytucja szeroko dotowana, o czym świadczą analizy i nasze ustalenia. Finansowanie Funduszu Kościelnego od 2014 do 2018 roku wzrosło ze 133 mln zł do 176 mln zł.

Kandydatka wskazała na 520 nieruchomości przekazanych Kościołowi w latach 2001-18 w 38 miastach oraz na 500 mln zł przekazanych przez 38 miast Kościołowi z tytułu polityki społecznej, edukacji, zabytków, kultury i promocji. Dane te nie obejmują Torunia, bo w tym przypadku - jak podkreślała posłanka - ich nie ujawniono. Osobną część wyliczeń poświęciła finansom instytucji związanych z ojcem Tadeuszem Rydzykiem.

- Fundacje i media prezesa Rydzyka, bo tak go należy określać, dostały z budżetu państwa 214 238 441 zł, z kilkunastu departamentów, np. 3 854 225 zł - z Ministerstwa Sprawiedliwości „na podniesienie kompetencji w zakresie komunikacji i negocjacji dla sędziów” - mówi Joanna Scheuring-Wielgus. - Uważam, że Kościół powinien płacić podatki tak jak wszyscy, jak taksówkarze czy kwiaciarki.

Posłowie i kandydaci KO Tomasz Lenz i Arkadiusz Myrcha mówili z kolei na konferencji o stanie polskiej gospodarki i planie jej poprawy.

- Ostatnie cztery lata zostały zmarnowane - uważa Arkadiusz Myrcha. - Polska z lidera wzrostu w skali Europy, a nawet świata, stała się przeciętniakiem. Musi znów być prymusem.

Kandydaci KO wskazują, że praca w Polsce musi się opłacać. Zastrzegają, że nie chcą obciążać pracodawców. Dlatego najmniej zarabiający (6-7 mln osób) mają otrzymywać 600 zł dodatku z kasy państwa. Inne ich propozycje, to obniżka ZUS-u dla osób prowadzących działalność gospodarczą. Niższe mają być także koszty pracy, czyli składki na PIT, ZUS i NFZ. Zwroty podatku VAT mają być automatyczne (weryfikacja objęłaby tylko podejrzane transakcje), a dorabiający seniorzy-emeryci - zwolnieni z podatku VAT.