- Ostatni w miarę obfity deszcz (od 2 do 5 l na metr kwadratowy) spadł w Toruniu ponad miesiąc temu, w pierwszej połowie marca - przypomina toruński meteorolog Rafał Maszewski, autor serwisu pogodawtoruniu.pl. - Stoimy u progu rekordowej, nienotowanej od dziesięcioleci suszy. Jeśli opady w maju i czerwcu będą znikome, a temperatura wysoka, można będzie mówić o „suszy stulecia”. Niestety, wszystko wskazuje na to, że ten scenariusz jest prawdopodobny. Większego deszczu na horyzoncie nie widać. Wprawdzie na przełomie kwietnia i maja można się lokalnie spodziewać opadów, ale niewielkich i przelotnych. Na szczęście nie powinno być upałów, które by jeszcze przyspieszały parowanie.
Polecamy
Nie pomoże to znacząco rolnikom i sadownikom ani nie poprawi sytuacji naturalnych akwenów. Stan wody w rzekach jest, jak na tę porę roku, wskutek braku opadów i po bezśnieżnej zimie, rekordowo niski. Czy odczujemy to w naszych kuchniach i łazienkach? Z toruńskich kranów przecież płynie woda w części pochodząca z Drwęcy.
- Susza nie zagraża dostawom wody dla gospodarstw domowych w Toruniu i powiecie - zapewnia prezes Toruńskich Wodociągów Władysław Majewski. - O dostawy wody torunianie mogą być spokojni tym bardziej, że w związku z epidemią koronawirusa jej pobór znacząco zmalał. Z powodu zawieszenia zajęć na uczelniach i wyjazdu studentów, zamknięcia toruńskich hoteli i ciechocińskich sanatoriów sprzedajemy dużo mniej wody. Oczywiście, w dłuższej perspektywie, jeśli sytuacja hydrologiczna się nie poprawi, zapewne odczujemy spadki wydajności naszych ujęć.
Według informacji Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej podawanych na stronie stopsuszy.imgw.pl od początku kwietnia wilgotność gleby w powiecie toruńskim spadła z 60 do 30 procent.
Polecamy
- Zmienia się klimat i trzeba łapać każdą kroplę wody - nawołuje w specjalnym spocie reklamowym państwowe przedsiębiorstwo Wody Polskie i przekonuje, że oszczędzać może i powinien każdy. Na przykład zbierając deszczówkę i wykorzystując ją do podlewania roślin, spłukiwania toalet, a nawet prania. „Naukowcy z IMGW-Panstwowego Instytutu Badawczego, Politechniki Wrocławskiej i Politechniki Białostockiej zbadali właściwości deszczówki pod kątem jej zastosowania w domowych pralkach. Wyniki są optymistyczne. Zanieczyszczenia wykryte w wodzie opadowej są bezpieczne dla pralek i odzieży” - czytamy na stronie stopsuszy.imgw.pl.
Być może też warto skopiować pomysł z japońskich łazienek: zlew połączony ze spłuczką. W takim urządzeniu woda, w której myje się ręce, spływa do spłuczki i ją napełnia.
„Warzywa i owoce płuczmy nad miską, potem wodę po płukaniu przelejmy do butelki i podlejmy nią najbliższą rabatę, drzewko czy trawnik na osiedlu” - takie apele znaleźć można na Facebooku. Wydawać się może, że to oszczędności niewarte zachodu, gdyby jednak podobne praktyki stały się powszechne, oszczędność wody byłaby zauważalna. Zgodnie ze starą prawdą, że „ziarnko do ziarnka...”
- Zakażonych266 937+ 1 285
- Zmarło6 497+ 0
10. miejsce pod względem liczby nowych zakażeń.
- Zakażonych:+33 480(4 886 154)
- Zmarło:+33(105 194)
- Szczepienia:+19 509(51 564 403)
Wielki Piątek u Ewangelików. Opowiada bp Marcin Hintz
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?