Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Toruński teatr otrzymał bardzo ciekawą pamiątkę z czasów okupacji [Zdjęcia]

Szymon Spandowski
Szymon Spandowski
Józef Kamiński przy orle z toruńskiego teatru na zdjęciu wykonanym w marcu 1942 roku, tuż przed demontażem obu teatralnych orłów. W tle widać arsenał
Józef Kamiński przy orle z toruńskiego teatru na zdjęciu wykonanym w marcu 1942 roku, tuż przed demontażem obu teatralnych orłów. W tle widać arsenał Z archiwum rodziny Szarszewskich
To mogą być ostatnie zdjęcia jednego z orłów zdobiących do czasów niemieckiej okupacji gmach toruńskiego teatru. Niezwykłą archiwalną pamiątkę z marca 1942 roku przekazała teatrowi rodzina Józefa Kamińskiego, polskiego dekarza, który podczas wojny pracował przy przebudowie teatru.

Jak to się toruńskie historie czasami ciekawie przeplatają! Kilka lat temu, przy okazji przeglądu nieistniejących już toruńskich zakładów przemysłowych, poświęciliśmy w "Nowościach" sporo miejsca młynom na Mokrem. Nieco później wizytę w redakcji złożyła pani Maria Szarszewska, której ojciec - Józef Kamiński, był dekarzem i między innymi kładł dach na młynie. Czytelniczka przyniosła ze sobą kilka bardzo ciekawych zdjęć z czasów okupacji zrobionych nie tylko na Mokrem. Pan Józef był cenionym fachowcem, pracował również na dachu toruńskiego teatru... Gdy zatem teraz zadzwonił dyrektor Andrzej Churski z rewelacją, że pewna rodzina chce przekazać teatrowi bardzo ciekawe zdjęcia zrobione na dachu, wiadomo było, kogo na tych fotografiach będzie można zobaczyć. Kogo i co, ponieważ zdjęcia zostały zrobione tuż przed demontażem dwóch zdobiących bryłę teatru orłów.

Jedna z tych fotografii jest prawdziwym rarytasem. Orły ufundowała podczas budowy teatru w 1904 roku toruńska firma Dammann & Kordes. Podczas zaborów zajmowała się ona produkcją trunków, dzierżawiła także i prowadziła najbardziej luksusową toruńską restaurację w Dworze Artusa. Do spółki należały poza tym różne nieruchomości, w tym Czerwony Spichrz, gdzie w 1888 roku w piwnicy znaleziono dwa wiadra wypełnione starymi monetami.

Kiedy z toruńskiego teatru zniknęły orły?

Orły górowały nad niemieckim Teatrem Miejskim, a także nad polskim Teatrem Ziemi Pomorskiej. Czarne chmury zaczęły się nad nimi zbierać, gdy we wrześniu 1939 roku miasto zajęli Niemcy. Orły wraz z pylonami zostały usunięte podczas zarządzonej przez okupantów przebudowy gmachu na placu Teatralnym. W pracach tych brał m.in. udział Józef Kamiński.

- Mama wspominała, że dziadek był bardzo niezadowolony, że musi to robić - mówi Krzysztof Szarszewski, który w piątek, razem z resztą rodziny przekazał archiwalne pamiątki teatrowi.

Niemcy przebudowali teatr w latach 1941-1942. Zdjęcie z Józefem Kamińskim, który ze swoimi współpracownikami (najprawdopodobniej Skorupką i Wypijem) pozuje przy wciąż jeszcze znajdującym się na swoim miejscu orle, zostało zrobione 28 marca 1942 roku - tak w każdym razie wynika z umieszczonego na odwrocie podpisu.

Na jakich dachach pracował Józef Kamiński?

Przed wojną Józef Kamiński mieszkał przy ul. Batorego 67. Pracował m.in. przy budowie kościoła Chrystusa Króla, a także, balansując na niewielkiej drabince zawieszonej na wielkiej wysokości, remontował dach kościoła garnizonowego. Po 1939 roku nie podpisał niemieckiej listy narodowościowej, za co wraz z żoną i dziećmi wylądował w Szmalcówce. Stamtąd miał trafić do obozu koncentracyjnego, ale na szczęście ocalał. Jak mówią jego potomkowie, w tłumie innych czekających na transport więźniów wypatrzył go przedwojenny znajomy - Niemiec, który natychmiast interweniował gdzie trzeba i jako doskonałego oraz bardzo potrzebnego na miejscu fachowca, uratował pana Józefa przed wywózką, a później pomógł także wydostać uwięzioną resztę rodziny.

Swoją wybawca musiał mieć spory dystans do wielkiej Rzeszy, a także zasad niemieckiej praworządności. Jak już wspominaliśmy, Kamiński pracował na dachu toruńskiego teatru, gdzie pewnie asystował przy demontażu orłów, oraz na dachu młynów na Mokrem. Volkslisty nie podpisał, więc nie przysługiwały mu wynikające z tego racje żywnościowe. Pewnego razu znajmy zobaczył bardzo skromne śniadanie Kamińskiego.

- Miał wtedy zawołać "co ty Kamiński, pracujesz w młynie i jesz takich chleb?! - opowiada drugi wnuk dekarza, Wiesław Szarszewski.

Niemiec sam poinstruował polskiego dekarza, w jaki sposób ten powinien zrobić podwójne dno w termosie i jak dzięki temu wynosić z młyna lepszą mąkę. To pomogło rodzinie przeżyć wojnę.

Orły z toruńskiego teatru zapewne zostały przez Niemców przetopione na armaty bądź naboje. Jedno z ostatnich, jeśli nie ostatnie, zdjęcie jednego z nich, wykonane pod koniec marca 1942 roku trafiło do archiwum teatru Wilama Horzycy. Dyrektor Andrzej Churski odwdzięczył się darczyńcom listami dziękczynnymi oraz książkami o stuleciu polskiej sceny przy placu Teatralnym.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska