Toruńskie MPO kupiło nowe śmieciarki. Jakim sprzętem dysponuje firma i ile ton odpadów zabiera rocznie na terenie miasta?

Podobno dobrze jest być na własnych śmieciach. Owszem, jednak tych śmieci z roku na rok jest coraz więcej, ich liczba wzrasta wręcz lawinowo. Pracownicy toruńskiego MPO śmieją się, że o wszelkich zmianach społecznych dowiadują się szybciej, niż analitycy, którzy tego typu zjawiska badają. Zaraz po wprowadzeniu 500+ gwałtownie zaczęła rosnąć liczba lądujących przy wiatach śmietnikowych mebli. Po wprowadzeniu pierwszego lockdownu, zamknięci w domach ludzie zabrali się za remonty, co również bardzo szybko dało się zauważyć - w Punktach Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych, czy w zakładzie ich unieszkodliwiania przy ul. Kociewskiej.

Co by się nie działo, śmieci wyrzucamy coraz więcej. W tej chwili z samego tylko Torunia MPO odbiera ponad 70 tysięcy ton odpadów rocznie! Aby sobie z tym poradzić, trzeba mieć sprzęt i to nowoczesny - przepisy unijne pod tym względem stawiają poprzeczkę bardzo wysoko. Do centrali Miejskiego Przedsiębiorstwa Oczyszczania przy ul. Grudziądzkiej trafiły właśnie cztery nowe pojazdy.

- Jeden z nich, dwuosiowy o pojemności 10 metrów sześciennych, zasilany sprężonym gazem CNG, przewidziany jest między innymi do obsługi Zespołu Staromiejskiego - tłumaczy Piotr Rozwadowski, prezes toruńskiego MPO. - Pojazd ten charakteryzuje się niską emisją zanieczyszczeń do atmosfery. Jest on szóstym pojazdem, którym dysponuje spółka, zasilanym paliwem alternatywnym. Trzy pozostałe śmieciarki to większe, trzyosiowe pojazdy o dopuszczalnej masie całkowitej 26 MG i pojemności 22 metrów sześciennych. Dwa z nich odbierać będą zarówno odpady selektywnie zbierane, jak i zmieszane. Trzecia śmieciarka, oprócz funkcji odbierania odpadów selektywnie zbieranych i zmieszanych, jest dostosowana do odbioru odpadów wielkogabarytowych, których ilość z roku na rok znacznie wzrasta. Nisko położona część załadunkowa, jak i odpowiednio wzmocniony system zgniotu sprawiają, iż może być wykorzystywana do odbioru tego rodzaju odpadów.

Nowe pojazdy kosztowały w sumie 3 618 660 zł brutto. Na tym zakupy się nie kończą, w tym roku do Torunia powinny jeszcze dotrzeć trzy nowe pojazdy hakowe. Co to takiego? To samochody, które służą przede wszystkim do obsługi kontenerów. Przede wszystkim, ponieważ w czasie ataków zimy na te pojazdy z utęsknieniem czekają kierowcy. Zamiast kontenerów na tych samochodach montuje się zestawy służące do posypywania ulic.

W tej chwili po Toruniu krąży 25 śmieciarek oraz 10 pojazdów hakowych. Flota MPO jest jednak większa, ponieważ toruńska spółka obsługuje także niektóre gminy sąsiednie. W sumie Miejskie Przedsiębiorstwo Oczyszczania dysponuje 32 śmieciarkami oraz 16 pojazdami do przewozu kontenerów z odpadami.