Towarzystwo Przyjaciół Chełmży publikuje zdjęcia z pierwszej połowy XX wieku

Cel projektu od początku był taki, aby szklane negatywy poddać digitalizacji oraz udostępnić je mieszkańcom w kilku formach. Najprostszą jest umieszczenie zeskanowanych zdjęć w Internecie. To ma przyczynić się nie tylko do rozpropagowania projektu, ale również do chociażby próby rozpoznania niektórych mieszkańców naszego miasta.

Projekt pt. „Chełmżanie na szklanych negatywach Feliksa Skańskiego 1918-1939” powstał z inicjatywy Elżbiety i Adama Żywiczyńskich pochodzących z Chełmży, a obecnie mieszkających w Suwałkach. Państwo Żywiczyńscy są spokrewnieni z zasłużoną dla Chełmży rodziną Skańskich. Jeden z jej członków - Feliks Skański był fotoamatorem i fotografował nie tylko swoją rodzinne i lokalne wydarzenia. W 1919 roku otrzymał polecenie wydane przez porucznika Gerharda Rossbacha sfotografowania mieszkańców Chełmży. Zdjęcia te miały posłużyć między innymi do dokumentów. Szczęśliwie zbiór 402 szklanych negatywów zachował się przez lata u państwa Żywiczyńskich.

Projekt Towarzystwa Przyjaciół Chełmży finansuje nasz urząd miasta, Starostwo Powiatowe w Toruniu oraz Urząd Marszałkowski.

Ponad 400 negatywów zostało już zeskanowanych, ukazując przekrój warstw społecznych naszego miasta przed II wojna światową. Zdaniem realizatorów projektu, jest to bezcenne źródło ikonograficzne oraz świetny materiał dotyczący historii społeczeństwa w naszym mieście.

Następnym etapem będzie wywołanie fotografii i udostępnienie ich na wystawie w naszej bibliotece. Mieszkańcy Chełmży będą mogli uczestniczyć w projekcie poprzez pomoc w rozpoznaniu swoich przodków. Potem z tych fotografii zostanie wydany album fotograficzny opracowywany m.in. przez Elżbietę i Adama Żywiczyńskich.

- Jest to 480 osób sfotografowanych w ciągu 48 godzin, po upadku powstania chełmżyńskiego w 1919 roku - mówi Elżbieta Żywiczyńska. - Szczególną wartością części zbioru jest fakt powstania fotografii w okresie walki o polskość Chełmży, a poza tym znajdziemy na nich cały przekrój ówczesnych warstw społecznych naszego miasta. Dla historyków, regionalistów, antropologów kultury jest to wyjątkowo cenny materiał badawczy - dodaje współautorka historycznego projektu.