Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tragedia na Skarpie w Toruniu. Maciej zabił matkę - zakłada prokuratura. Co kryją SMS-y i maile?

Małgorzata Oberlan
Małgorzata Oberlan
Morze krwi i zwłoki dwóch osób - to odkryto w sierpniu ubiegłego roku w mieszkaniu na osiedlu Na Skarpie w Toruniu. Prokuratura przyjęła, że najpierw Maciej L. zadał matce 50 ciosów nożem, a potem sam się zabił. Motyw? Światło mogą rzucić wiadomości SMS i mailowe, które z tabletów i komórek zmarłych wyselekcjonowali biegli.

Zobacz wideo: Akcyza na alkohol i papierosy w górę

od 16 lat

Tragicznego odkrycia w jednym z mieszkań przy ul. Konstytucji 3 Maja na toruńskim osiedlu Na Skarpie dokonano 21 sierpnia 2021 roku. Służby zaalarmował szwagier 72-letniej pani Ewy, który od kilku dni nie miał z nią kontaktu. Wewnątrz kryminalni odkryli zwłoki dwóch osób: wspomnianej kobiety i jej 48-letniego syna Macieja. A do tego - po prostu morze krwi.

Jak wykazała sekcja zwłok, kobieta miała 50 ran kłutych od noża. Jej syn tylko dwie, ale w newralgicznej okolicy tętnicy udowej. Prokuratura Rejonowa Toruń Wschód przyjęła, że syn zabił matkę, a później siebie. Oboje wykrwawili się na śmierć. Tylko, co miałoby popchnąć mężczyznę do zbrodni?

To pytanie spędza sen z oczu nie tylko najbliższej rodzinie. Mieszkający przez kilkadziesiąt lat w Niemczech Ewa i Maciej byli bardzo zżyci. W kwietniu 2021 roku, czyli cztery miesiące przed tragedią, wrócili do kraju. Podobno na stałe. Cieszyli się dobrą opinią w środowisku, byli widywani razem. Nie było żadnych (formalnych) sygnałów, by za drzwiami tego mieszkania działo się cokolwiek niepokojącego. Wcześniej też już przyjeżdżali do Torunia, przy okazji różnych świąt itp.

Co wiadomo po pięciu miesiącach śledztwa? Najnowsze informacje przekazała nam prokurator rejonowa Izabela Oliver.

Wyniki badań krwi. Ślady alkoholu o obojga zmarłych z Torunia

Czy Maciej L. był w dniu tragedii pod wpływem alkoholu, narkotyków lub innych środków odurzających? To pytanie od początku zadawali sobie nie tylko kryminalni, ale i opinia publiczna.

Pobrane od zmarłych próbki krwi przekazano do badań. Ślady alkoholu - w niewielkiej jednak ilości - odkryto zarówno we krwi Ewy L. (0,13 prom.), jak i Macieja L. (0,6 prom.). - Krew zbadano również pod kątem obecności narkotyków, środków odurzających i leków psychotropowych. Śladów takich substancji nie odkryto - mówi prokurator.

Zabezpieczone w mieszkaniu liczne ślady biologiczne pod lupę wzięli natomiast biegli z Instytutu Medycyny Sądowej. W grudniu śledczy dodatkowo poprosili ich o określenie profilu DNA wskazanych osób i sprawdzenie zgodności ze śladami. Wyniki takiej ekspertyzy są oczekiwane.

Jeśli chodzi o samo mieszkanie, to - pomijając ślady okropnej zbrodni - przedstawiało sobą widok zadbanego, standardowego lokum. Jak przekazują śledczy, nic nie wskazywało na to, by na przykład odbywały się tam jakieś imprezy, libacje, przechowywano cokolwiek nielegalnego etc.

Toruń: Co biegły odkrył w telefonach i tabletach zmarłych?

Odpowiedź na pytanie o motyw, który mógł mieć Maciej L. podnosząc rękę z nożem na własną matkę, mogą dać treści zabezpieczone w telefonach komórkowych i tabletach. Urządzenia te przekazane zostały biegłemu z dziedziny informatyki i techniki komputerowej. Po kilku miesiącach wiadomo, że wyselekcjonował z nich pewne wiadomości, które mogą (choć nie muszą) rzucić światło na okoliczności dramatu.

Te wyselekcjonowane treści (pliki) są dalej weryfikowane przez kryminalnych z Wydziału Dochodzeniowo-Śledczego z Komendy Miejskiej Policji w Toruniu, którzy pracują nad sprawą pod nadzorem prokuratury. -Liczymy na to, że pomogą ustalić okoliczności. O tym, co zawierają zabezpieczone z urządzeń elektronicznych pliki, na tym etapie śledztwa mówić nie możemy - zaznacza prokurator Oliver.

Większość świadków (rodzina, sąsiedzi) została przesłuchana już na początku postępowania. Nie brakuje wśród nich osób, które do dziś nie mogą uwierzyć w to, by syn był zdolny zabić matkę i to w opisywany sposób: jak w amoku, masakrując ciało.

Śledztwo Prokuratura Rejonowa Toruń Wschód śledztwo wszczęła 24 sierpnia. Nadal toczy się ono w kierunku zabójstwa, czyli artykułu 148 par. 1 Kodeksu karnego. Jeśli potwierdzi się hipoteza o tym, że najpierw Maciej zamordował matkę, a potem sam odebrał sobie życie - zostanie standardowo w takiej sytuacji umorzone z uwagi na śmierć sprawcy.

By jednak dojść do takiego przekonania, śledczy potrzebują jeszcze czasu i wyników pracy policjantów oraz biegłych. Nie jest też wykluczone, że uda się potwierdzić wspomniany przebieg zdarzeń, ale nie zostanie ustalony motyw i okoliczności.

Ważne. Podejrzenia sąsiadów: morderca spoza domu? "Balkon był otwarty"

Przypomnijmy, że z sąsiadami Ewy i Macieja L. w wieżowcu na Skarpie rozmawiali reporterzy "Super Expressu". Nie dowierzali, by syn mógł zabić matkę i to w taki sposób, albo że oboje stoczyli śmiertelną walkę na noże. Niektórzy z sąsiadów byli przekonani, że w mieszkaniu doszło do podwójnego zabójstwa, a morderca uciekł przez balkon.

"Tak, nie można było wejść do ich mieszkania. Trzeba było przewiercić zamki. Zrobił to szwagier Ewy. Ale co z tego, że nie można było wejść do ich mieszkania przez drzwi, bo klucz był w zamku. Balkon był otwarty! My nie wierzymy, że oni mogli sobie albo komuś zrobić krzywdę" - mówił reporterom jeden z mieszkańców bloku przy ulicy Konstytucji 3 Maja w Toruniu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska