Tragedie na krajowej "dziesiątce". Skąd tyle wypadków? Czy kierowcy jeżdżą za szybko?

Jedna osoba zginęła w wypadku, do którego doszło w poniedziałek w nocy w Steklinie na trasie numer 10. To już kolejna grudniowa tragedia na drodze w tej miejscowości.

Ze wstępnych ustaleń policjantów toruńskiej drogówki wynika, że w poniedziałek około godziny 3.30 21-latek kierujący audi jadąc w kierunku Lipna stracił na zakręcie drogi panowanie nad autem i zjechał na lewy pas ruchu. Tam zderzył się z jadącym z przeciwka peugeotem partnerem. W wypadku zginął na miejscu prowadzący audi, natomiast 41-latek kierujący peugeotem trafił do szpitala. Teraz policjanci pod nadzorem prokuratora wyjaśniają przyczyny i okoliczności tego zdarzenia.

Proszą też osoby, które były świadkami tego zdarzenia o osobisty lub telefoniczny kontakt z Wydziałem Dochodzeniowo-Śledczym Komendy Miejskiej Policji w Toruniu, ul. Grudziądzka 17, tel. (56) 641 26 07 lub 112.

Przypomnijmy, że do innej drogowej tragedii doszło w tej samej miejscowości 2 grudnia tego roku. Wtedy po 7 rano 55-latek kierujący oplem vectrą jadąc w kierunku Torunia z nieustalonych przyczyn również zjechał na lewy pas ruchu. Tam zderzył się czołowo z jadącym z przeciwka ciężarowym mercedesem. Na miejscu zginął kierowca opla i 49-letni pasażer tego auta.

Steklin nie jest jednak najbardziej niebezpiecznym miejscem na drodze numer 10 w województwie kujawsko-pomorskim. Zdecydowanie gorzej jest na przykład w podbydgoskich Białych Błotach, gdzie tylko do końca września (to ostatnia analiza policyjna) odnotowano 24 groźne zdarzenia. Na obwodnicy Nakła było ich 11 zdarzeń, natomiast w Wielkiej Nieszawce oraz w Lubiczu po 10.

- Droga numer 10 jest dobrze utrzymana i oznakowana, a najczęstszą przyczyną zdarzeń jest ignorowanie przepisów i zbyt szybka jazda - przekonuje młodszy inspektor Maciej Zdunowski, naczelnik Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy.

Ocenę naczelnika Zdunowskiego mogą potwierdzić wyniki akcji policyjnej grupy „Speed” przeprowadzone 11 grudnia właśnie na trasie numer 10 przez połączone siły funkcjonariuszy z komend województwa kujawsko–pomorskiego (Toruń, Bydgoszcz, Lipno i Nakło), mazowieckiego (Sierpc i Płock) i zachodniopomorskiego (Wałcz).

W godzinach od 9 do 17 mundurowi skontrowali łącznie 115 pojazdów, spośród których aż 102 kierujących przekroczyło dozwoloną prędkość. Jeden z kierowców, za rażące zlekceważenie ograniczeń obowiązujących w terenie zabudowanym, stracił nawet prawo jazdy. Policjanci sprawdzali również stan techniczny pojazdów. Z powodu usterek zatrzymali trzy dowody rejestracyjne.

Niestety, choć do końca 2019 roku jeszcze kilkanaście dni, to już i tak na drogach województwa kujawsko-pomorskiego zginęło o wiele więcej osób niż w całym roku 2018. Wtedy przez 12 miesięcy śmierć poniosły 172 osoby. Tymczasem od 1 stycznia do 1 grudnia tego roku drogowe tragedie pochłonęły już 192 ofiary.

Jeździliśmy policyjnym BMW serii 3 [wideo]: