[break]
5 maja miną trzy lata, od kiedy obiekt przeszedł gruntowną modernizację, która pochłonęła blisko 5 mln złotych.
- Z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego dostaliśmy na to 1,7 mln złotych, 300 tys. zł z budżetu centralnego, a resztę dołożyło miasto - mówi kierowniczka obiektu Malwina Pachniewska.
Dzięki tym pieniądzom powstał budynek hotelowy, w którym jest 16 pokoi, w tym trzy przystosowane dla osób niepełnosprawnych.
Pięć domków na cały rok
- Mamy ogrzewanie gazowe, a na dachu panele słoneczne, które podgrzewają wodę - pokazuje Jacek Pluta, pracujący na campingu jako gospodarz-konserwator. - Wyremontowano łazienki, unowocześniono toaletę chemiczną dla kamperów, powstało boisko do koszykówki, siatkówki, kort tenisowy i plac zabaw dla dzieci. Jest pralnia i kuchnia letnia.
Wcześniej dostępny był tylko jeden domek całoroczny, który miał ogrzewanie. Dzisiaj jest ich już pięć - eleganckich, w stylu norweskim z dwoma pokojami i dwoma łóżkami.
Kibole sprzątają po sobie
Dzięki tym wszystkim zmianom camping zyskał nowoczesne oblicze, ale przede wszystkim stał się atrakcyjnym miejscem dla turystów z kraju i z zagranicy.
- Mamy gości nawet w Boże Narodzenie i Wielkanoc. Przyjeżdżają kamperami do nas specjalnie na święta - chwali się dyrektorka.
- Przyjeżdżają do nas Niemcy, Francuzi, Holendrzy, mamy odwiedzających ze Skandynawii - wymienia Jacek Pluta. - Jest nawet jeden stały klient z Niemiec. Regularnie odwiedza nas, bo ma w Toruniu teścia, który prowadzi tu firmę.
- Nasz obiekt w okresie od maja do czerwca odwiedza mnóstwo wycieczek szkolnych - podkreśla dyrektorka. - Camping jest przyjazny dzieciom i bezpieczny. Miasto dba o to, żeby było tam spokojnie nawet jeśli gośćmi są kibice piłkarscy.
- Od czasu do czasu pojawiają się u nas kibole z Chorzowa lub innych miast, wtedy policja i Straż Miejska wysyła więcej patroli, żeby wiedzieli, że nie ma żartów - podkreśla Jacek Pluta. Policja zawsze chce wiedzieć kilka dni przed meczem, czy na campingu będą fani futbolu.
- Ostatnio pojawili się, pośpiewali, popili, a potem grzecznie po sobie posprzątali - wspomina konserwator.
Z Paryża na Ural
Jak na każdym campingu nie brakuje tu oryginalnych gości.
- We wtorek wyjechała od nas grupa czterech Francuzów. Studiuję filologię romańska więc dowiedziałam się od nich, że już od lutego podróżują przez Europę - opowiada recepcjonistka. - Trzech z nich jedzie na rowerach, jeden samochodem i ciągle się zmieniają. W czerwcu planują dotrzeć aż na Ural. Startowali z Paryża, a do Torunia wyszło im równo pięć tysięcy kilometrów podróży.
Rok temu camping przeżył oblężenie w związku z organizowanym w Toruniu Światowym Zlotem Citroenów 2CV.
- Mieliśmy tu blisko tysiąc ludzi - opowiada Jacek Pluta. - Specjalnie dla nich musieliśmy skosić trawę na boisku, z którego na co dzień korzystają zawodnicy toruńskiego klubu futbolu amerykańskiego Angels Toruń.
Ze Szwajcarii do Torunia
- Za dziesięć minut wyruszamy zobaczyć toruńską starówkę - cieszy się Ursula, która wraz z mężem, dwoma synami i psem przyjechała do naszego miasta ze Szwajcarii. - Podoba mi się tutaj, bo nie ma gór, jest płasko. Pochodzę z centralnej cześci Szwajcarii, jest ładnie, ale wszędzie na około widać tylko góry.
Rodzina Helwetów jest już trzeci raz w Polsce, ale pierwszy raz w odwiedza Toruń i camping Tramp.
- Tutaj zatrzymaliśmy się tylko na kilka dni - mówi Ursula. - Mam nadzieję, że przyjedziemy tu jeszcze raz.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?