Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Trener oskarżony o nawoływanie do agresji wobec islamu

Małgorzata Oberlan
Łukasz Kierzkowski  odpowiada przed Sądem Okręgowym za publiczne nawoływanie do nienawiści i przemocy. Za swój wpis w internecie przepraszał już przed procesem
Łukasz Kierzkowski odpowiada przed Sądem Okręgowym za publiczne nawoływanie do nienawiści i przemocy. Za swój wpis w internecie przepraszał już przed procesem TVP Bydgoszcz
Były animator z jednego z toruńskich orlików, obecnie trenujący piłkarzy Drwęcy Golub-Dobrzyń, stanął przed sądem. Łukasz Kierzkowski oskarżony jest o publiczne nawoływanie do agresji wobec wyznawców islamu. Chodzi o post w internecie, dotyczący pobitego Turka. „Trochę cwaniakował, to i zarobił w turban. Dla mnie prawidłowa i naturalna reakcja” - napisał trener.

Sprawa Łukasza Kierzkowskiego głośna jest w Toruniu z dwóch powodów. Jednych autentycznie oburza internetowy komentarz trenera, dodatkowo uznany przez prokuraturę za łamiący prawo. Innych natomiast, znających go od strony zawodowej, zbulwersowały konsekwencje, jakie już poniósł. Łukasz Kierzkowski to były już, bo zwolniony, animator z orlika w Toruniu, obecnie trenujący piłkarzy Drwęcy Golub-Dobrzyń.

Po pobiciu Turka

W czerwcu 2016 roku na Bydgoskim Przedmieściu w Toruniu grupa mężczyzn napadła studentów z Turcji. 22-latek z tego kraju, który przebywał na UMK w ramach programu „Erasmus”, trafił wtedy do szpitala.

Czytaj też: Wielki klon spadł na dom

Ten atak relacjonowało wiwle mediów, lokalne i ogólnopolskie. Łukasz Kierzkowski pozwolił sobie na skomentowanie sytuacji pod tekstem, zamieszczonym na jednym z toruńskich portali internetowych (publikacja nosiła tytuł „Toruń wolny od rasizmu”).

Oto fragment: „Chłopak trochę cwaniakował, to i zarobił w turban od chłopców z Bydgoskiego. Dla mnie prawidłowa i naturalna reakcja. Czas rozmów z tymi nacjami już się skończył. Tutaj nie pomaga dialog! Tylko przemocą można wyperswadować złe zachowania przybyszów z kraju nad Bosforem”.

„Jestem osobą niewinną”

Prokuratura Rejonowa Toruń Centrum Zachód oskarżyła Łukasza Kierzkowskiego o publiczne nawoływanie do nienawiści na tle różnic narodowościowych i rasowych oraz o publiczne nawoływanie do przemocy. Za czyny te grozi kara do 3 lat więzienia.

Zobacz także:

Zobaczcie próbkę starych zdjęć Torunia, które oglądać można w albumie wydanym przez Muzeum Okręgowe. Autorem fotografii jest były, wieloletni fotoreporter Nowości Andrzej Kamiński. W albumie znajdą prawie 400 zdjęć z lat 1960-2000. Większość ma już wartość archiwalną. Całość została podzielona na osiedla, chyba każdy znajdzie więc tam jakiś widok ze swojej okolicy.NA ZDJĘCIU: Dostawa piwa do baru halka na Rynku Nowomiejskim. Takie sceny można było uwiecznić w centrum Torunia na przełomie lat 60. i 70.NowosciTorun

Stare zdjęcia Torunia. Album byłego fotoreportera "Nowości" ...

Proces trenera ruszył w Sądzie Okręgowym w Toruniu cztery dni temu. Łukasz Kierzkowski tłumaczył, że był wzburzony po fali ataków terrorystycznych w Europie i że raz został już ukarany, bo stracił pracę, a na drugą karę nie zasłużył.

- Sytuacja, w jakiej się znalazłem, daje mi odpowiedź, że gdybym miał to jeszcze zrobić, to bym nie zrobił. Ale jestem osobą niewinną - mówił Łukasz Kierzkowski.

W sądzie trener nie krył ani swojego nazwiska, ani wizerunku. Wypowiadał się m.in. do kamery TVP Bydgoszcz.

Kolejna rozprawa odbędzie się w październiku. A na razie Łukasz Kierzkowski koncentruje się na pracy trenerskiej. Bo choć w Toruniu z jego usług zrezygnowano, zaufaniem cieszy się w Golubiu-Dobrzyniu.

„Błąd nie przekreśla”

Łukasz Kierzkowski był trenerem juniorów starszych klubu Elana Toruń. Następnie - animatorem młodzieży na boisku orlik przy ulicy św. Józefa w Toruniu. Tę pracę stracił, gdy wybuchła afera z internetowym postem. Nie pomogły protesty rodziców i prośby samych wychowanków, by został.

Zobacz też: Czy w latach 80. potrafiłbyś zrobić zakupy w Toruniu?

Obecnie Łukasz Kierzkowski trenuje piłkarzy Drwęcy Golub-Dobrzyń.

- Wyciągnęliśmy do niego rękę, bo nie uważamy, by jeden błąd przekreślał człowieka - mówi Grzegorz Górecki, prezes klubu z Golubia-Dobrzynia. - Pracuje u nas od marca 2016 roku i nie planujemy na razie tego zmieniać. Wiemy, że w Toruniu z pracy go zwolniono. Jest sumienny i oddany swoim obowiązkom. A o winie niech rozstrzyga sąd.

Dodajmy, że Kierzkowski już przed procesem przepraszał za swój komentarz, m.in. na antenie Radia Pomorza i Kujaw.

Zobacz również:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska