Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Trójkąt hańby

Aleksander Nalaskowski
Oglądając się wstecz na ostatnie lata naszej edukacji, trudno nie odnieść wrażenia, że odbywa się jej systematyczny demontaż. Najkrócej rzecz ujmując, wydaje się, że chodzi o to, aby edukację psuć a nie ją usprawniać.

<!** Image 1 align=left alt="http://www.nowosci.com.pl/img/glowki/nalaskowski_aleksander.jpg" >Oglądając się wstecz na ostatnie lata naszej edukacji, trudno nie odnieść wrażenia, że odbywa się jej systematyczny demontaż. Najkrócej rzecz ujmując, wydaje się, że chodzi o to, aby edukację psuć a nie ją usprawniać.

Swego czasu mieliśmy bardzo dobre licea ogólnokształcące, które były naturalnym niejako zapleczem naszej inteligencji. Ci, którzy wówczas narzekali na poziom posiadaczy świadectw dojrzałości, nieodmiennie porównując ich do przedwojennych maturzystów, nie znali możliwości reformatorskich współczesnej władzy oświatowej szkoły. Dopiero reforma Buzka/Handtkego pokazała, jak można dokumentnie szkołę zepsuć.

<!** reklama>Eksperyment wyszedł bowiem na piątkę. Z liceum zrobiono głupawy kurs przygotowawczy na studia wyższe, odbierając mu resztę akademickości. Słuszna koncepcja oddzielenia pewnej grupy wiekowej poprzez stworzenie gimnazjum nie znalazła pokrycia w innowacyjnych rozwiązaniach oświatowych. Skutek jest taki, że dzisiaj nikt dokładnie nie wie, po co właściwie jest gimnazjum. Stąd i bunt wobec tych szkół.

Nasi oświatowi władcy nie oparli się też europejskiej modzie na testy. To, co w założeniach miało być tylko substytutem prawdziwego sprawdzianu wiedzy i umiejętności, stało się obowiązującą metodą selekcji kandydatów na studia, do szkół wyższego stopnia, etc. Słyszy się, że testami mają być objęte dzieci po trzeciej klasie podstawówki. Pomysł ten nie służy niczemu - poza nękaniem dzieci zmorą testowych sprawdzianów i wczesnego wdrażania do wyścigu szczurów. I po co?

Niebawem skończy się rok szkolny. Kolejny, nijaki rok szkolny, pozbawiony twórczych rozwiązań czy dających nadzieję na przyszłość. Rok nijaki jak cały MEN, jak pryncypał/ka/ narodowej oświaty. Niczego w nim nie ugraliśmy, a to, niestety, znaczy, że wieleśmy przegrali.

Nasz narodowy konstrukt - trójkąt hańby oświatowj uległ znacznemu wzmocnieniu. A ów trójkąt to obszar między trzema wierzchołkami. Pierwszym jest bezmyślne naśladowanie rozwiązań obcych jako panaceum na słabości naszej edukacji. Drugim jest pozorność oświaty, czyli ciche przyzwalanie na bryki, streszczenia lektur, „przykładowe” wypracowania, czyli oszustwa. Trzecim wierzchołkiem wyznaczającym obszar hańby jest zepchnięcie oświaty na najdalszy z możliwych planów. W Polsce wszystko jest ważniejsze od edukacji! I to się niewątpliwie kiedyś zemści.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska