<!** Image 1 align=left alt="http://www.nowosci.com.pl/img/glowki/malecki_robert.jpg" >Chorym można współczuć z wielu powodów. Szczególnie tym, którzy zmagają się z chorobą przewlekłą. Dziwi więc podejście kilku grudziądzkich przychodni, które zdecydowały się nie wydawać recept zaocznie swoim pacjentom. Choć tak naprawdę powinni decydować o tym sami lekarze.
Ale skoro taka decyzja zapadła, to warto byłoby poznać co leży u jej podstaw. A leży chyba tylko strach. Warto tu przypomnieć kontrolę Narodowego Funduszu Zdrowia w oddziale mazowieckim i wykrycie nieprawidłowości związanych z „zaocznymi” receptami. Dochodziło bowiem do sytuacji kompromitujących. Z prośbą o wypisanie leków zgłaszały się z karteczką do przychodni także i te osoby, których krewni już dawno nie żyli. Oszustwo jest więc ewidentne.
<!** reklama>Ale co innego oszustwo i wszystkie przekręty, a co innego rozsądek, który powinien towarzyszyć nam wszystkim na co dzień. W oparciu o rozsądek właśnie można byłoby wystawiać dalej zaocznie recepty i prosić co jakiś czas chorego na kontrolę do lekarza. Tak czyni wiele tutejszych placówek zdrowia. I nikt jakoś kontroli Narodowy Fundusz Zdrowia się nie boi. Mało tego, sam NFZ prosił o łagodniejsze podejście do obowiązujących przepisów w tym zakresie. Jeśli więc sam NFZ przymyka oko w trosce o pacjenta, to co w takim razie nadal kieruje tymi przychodniami, u których zakaz wystawiania recept zaocznie wciąż obowiązuje?
Trudno to zrozumieć. A szkoda, bo w przypadku chorych nasza służba zdrowia i tak nie traktuje ich najlepiej.
Jeśli mieliby ten jeden przywilej więcej, pewnie nikomu nic złego by się nie stało.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?