Trujący dwutlenek atakuje na Wrzosach

[break]
- Od początku października wracając z pracy około godziny 16 lub 17 czuje się przenikliwy smród pochodzący z palenia w domach byle czym - narzeka pan Wojciech z Wrzosów. - Mam wrażenie, ze najgorzej jest na tzw. starych Wrzosach, czyli w rejonie do ulicy Zbożowej. Dalej w kierunku północnym są budynki nowsze i chyba świadomość mieszkańców większa. Czy ktoś zajmuje się monitorowaniem skażenia powietrza w tej części miasta?

Generalnie takie pomiary prowadzi Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska. W Toruniu posiada trzy stacje monitorujące zanieczyszczenie powietrza. Po jednej na Rubinkowie, przy Wałach gen. Sikorskiego i przy ulicy Przy Kaszowniku.

Najgorzej na Wrzosach

- Niestety na Wrzosach nie mamy takiej stacji - mówi Kinga Hildebrandt z Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska. - Prowadzimy jedynie tzw. pomiar pasywny obejmujący stężenie dwutlenku siarki i dwutlenku azotu w tej części miasta. Pierwszy z nich powstaje właśnie jako efekt uboczny spalania m.in. węgla, przyczyniając się do zanieczyszczenia powietrza.

- W Toruniu mamy 20 stacji pomiaru pasywnego, ale to właśnie ta z Wrzosów pokazuje najwyższe stężenie dwutlenku siarki w całym mieście - podkreśla Kinga Hildebrandt. - Dotyczy to zwłaszcza okresu, kiedy zaczyna się palenie w piecach. Na niekorzyść działają również warunki pogodowe. Nad Toruniem mamy częściej do czynienia z tak zwanymi prądami zstępującymi. To oznacza, że zanieczyszczenia z kominów zamiast ulatywać do wyższych partii atmosfery ma tendencję do opadania.

Jak rozwiązać problem zanieczyszczenia na Wrzosach? Miasto może działać na klika sposobów. Na przykład poprzez interwencje Straży Miejskiej.

- Problemem zanieczyszczenia powietrza poprzez spalanie śmieci zajmuje się nasz ekopatrol oraz specjalnie przeszkoleni dzielnicowi. Staramy się głównie informować i edukować mieszkańców. Mandat to ostateczność - mówi Jarosław Paralusz ze Straży Miejskiej.

Czy były interwencje i mandaty były nakładane na ludzi z Wrzosów?

- W ostatnim miesiącu mieliśmy tylko jedno zgłoszenie z Wrzosów. Po sprawdzeniu okazało się, że nie było tam spalania śmieci. W tym samym czasie w całym Toruniu było 16 interwencji związanych głównie ze spalaniem odpadów biologicznych czyli liści i gałęzi. W związku z tym wystawiliśmy cztery mandaty.

Inny sposób to dotacje z programu KAWKA na wymianę uciążliwych dla środowiska systemów ogrzewania domów. Chodzi głównie o piece węglowe. Władze Torunia system dotacji wprowadziły już w 1997 roku.

- Do roku 2014 zlikwidowano w Toruniu 5 tysięcy pieców węglowych - mówi Szczepan Burak, dyrektor Wydziału Środowiska i Zieleni toruńskiego Urzędu Miejskiego. - Na wymianę pieca możemy otrzymać dofinansowanie dochodzące nawet do 65 procent sumy kosztów. Obecnie trwa nabór wniosków na kolejny etap programu KAWKA.

Za trzy lata

Mieszkańcy Wrzosów więcej na temat zanieczyszczenia powietrza w ich dzielnicy dowiedzą się dopiero za trzy lata.

- Planujemy budowę stacji monitorującej jakość powietrza w tej części miasta w 2018 roku - mówi Kinga Hildebrandt.

Problem zanieczyszczenia ma chociaż częściowo rozwiązać rozbudowa elektrociepłowni w Grębocinie, która będzie pracować na gaz zamiast na węgiel.

- Szkoda, że palący byle czym nie są świadomi, iż szkodzą nie tylko innym, ale i sobie - dodaje pan Wojciech.