Tuż przed świętami Bożego Narodzenia została zakończona likwidacja skutków osuwiska w rejonie toruńskiego mostu kolejowego, nadal jednak trwają roboty przy przebudowie bulwaru między mostem drogowym i przystanią AZS. W tej chwili pracująca tam ekipa kończy umacniać brzeg, a niebawem zajmie się układaniem nowej nawierzchni. Zacznie się też wspinać do góry, ponieważ z dobrodziejstw kosztującej trzy i pół miliona złotych przebudowy skorzystać mają również błonia, gdzie - zgodnie z wytycznymi pochodzącymi z konsultacji społecznych na temat przyszłego zagospodarowania bulwaru - pojawić się mają tereny do aktywnej rekreacji. Specjalne pale wbijane są nie tylko w brzeg, kilka z nich zostało już umieszczonych w dnie wyremontowanej wcześniej przystani. Mają być podporą nowych elementów jej wyposażenia.
[break]
- Konkretnie trzech pomostów - mówi Marcin Maksim, dyrektor magistrackiego Wydziału Inwestycji i Remontów. - Wszystkie prace powinny zostać zakończone do 29 kwietnia.
Wiosna przyniesie zatem przylegającemu do staromiejskich murów odcinkowi nabrzeża sporo zmian. Wtedy najprawdopodobniej zobaczymy w pełnej krasie Zielony Pomost, czyli instalację upamiętniającą pierwszy toruński most przez Wisłę. Tam, gdzie się znajdował od pierwszych lat XVI w. do II poł. XIX w., czyli u wylotu Bramy Mostowej i ulicy Majdany na Kępie Bazarowej, w ubiegłym roku stanęły tarasy widokowe, przy nich pojawiły się miejsca do cumowania jachtów, na wyspie zaś plac zabaw. Jednym z najważniejszych elementów budowli miały być reflektory symbolicznie zaznaczające przebieg mostu, którego resztki jeszcze przy bardzo niskim stanie rzeki są widoczne. Miały, ale niestety te pierwotnie zainstalowane nie sprostały wymaganiom.
- W kwietniu zostaną zamontowane specjalne iluminatory, które będą wskazywały przebieg dawnego drewnianego mostu na Wiśle - mówi Aleksandra Iżycka, rzeczniczka prezydenta Torunia. - Koszt dwóch reflektorów to 120 tys. zł. 28 listopada ub.r. została w tej sprawie podpisana umowa.
Wszystkie te prace wokół nabrzeża to w sumie jednak tylko namiastka rewolucji, jaką magistrat ma zamiar przeprowadzić w tym miejscu dzięki drugiej fali unijnego wsparcia finansowego. Wizję bulwaru przyszłości, między innymi z wielkim tarasem widokowym, informacją turystyczną oraz stosownym zapleczem gastronomicznym i socjalnym, prezentowaliśmy na łamach „Nowości” wiosną ubiegłego roku. Pomysł, opracowany w oparciu o wyniki wspomnianych konsultacji, nie spodobał się jednemu z Czytelników, który przeraził się nadmiarem betonu. Problem jest bardzo istotny, od swojego powstania w latach 70. ubiegłego wieku, toruński bulwar rzeczywiście był jedną wielką betonową pustynią.
- To tylko jedna z koncepcji - odpiera zarzuty Szczepan Burak, szef Wydziału Środowiska i Zieleni Urzędu Miasta Torunia. - Na ostateczną formę zagospodarowania bulwaru najprawdopodobniej zostanie ogłoszony konkurs.
To by było coś! Toruńscy architekci wiele razy zwracali uwagę na zalety tej formy kształtowania przestrzeni miejskiej, obecnie u nas raczej nie stosowanej.
WARTO WIEDZIEĆ
W miejscu, w którym dziś znajdują się stopnie toruńskiego bulwaru, od średniowiecza, do drugiej połowy ub. wieku, rozkwitał główny miejski port. O upamiętnienie tego toruńskiego okna na świat wiele razy apelowaliśmy i robimy to nadal.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?