Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Trzy ciosy w prestiż szkoły

Jacek Kiełpiński
Pobicie ucznia w gimnazjum przy Zespole Szkół nr 28 miało swoją przyczynę. Agresor przyznał dyrekcji, że musiał odpłacić za przezywanie. Poszło o słowa: „Ile kiełbasy bierzesz na wczasy?”.

Pobicie ucznia w gimnazjum przy Zespole Szkół nr 28 miało swoją przyczynę. Agresor przyznał dyrekcji, że musiał odpłacić za przezywanie. Poszło o słowa: „Ile kiełbasy bierzesz na wczasy?”.

<!** Image 3 align=none alt="Image 173739" sub="Dyrektor ZS nr 28 Grażyna Sułkowska zajmuje się kompletowaniem bogatej dokumentacji tamtego zdarzenia / Fot. Jacek Kiełpiński">- Mój syn zdębiał, gdy usłyszał, z jakiego powodu kolega z innej klasy rzucił się na niego z pięściami. Chodziło właśnie o ten żart o kiełbasie, który zresztą powtarzało wielu uczniów - mówi matka pobitego chłopca. - Dziś, ponad trzy tygodnie po zdarzeniu, wychowawczyni wzywa mnie, by porozmawiać o zachowaniu mojego syna przed tamtym pobiciem. Czuję, że za chwilę to on uznany zostanie za agresora...

Niepokój matki pobitego budzi też wiele innych rzeczy.

<!** reklama>- Syna przesłuchiwał szkolny behapowiec, który opisywał zdarzenie - mówi. - Próbował wmawiać chłopakowi, że dostał tylko jedno uderzenie w twarz. Syn utrzymuje, że dobrze pamięta trzy ciosy, po których stracił świadomość. Gdy wspomniał, że wysłano go samego do pielęgniarki, której akurat nie było, usłyszał, że to nie ma żadnego znaczenia. Tymczasem on trafił do szpitala. Protokół uznaję za tendencyjny. Odwołam się od jego treści.

Dyrektor ZS nr 28 Grażyna Sułkowska w rozmowie z dziennikarzem „Nowości” podkreśla, że czyn napastnika jest karygodny i niczym nieusprawiedliwiony. Zapewnia, że cały czas kompletuje dokumentację tamtego zdarzenia.

- Nie zgadzam się ze stwierdzeniem, że w naszej szkole problemy zamiata się pod dywan - mówi. - To kompletny przypadek, że nagany udzieliłam już po skardze matki. Po prostu czekałam na zakończenie tygodnia wycieczek, by wszyscy uczniowie byli przy tym obecni.

Przyznaje, że pierwszy raz od pięciu lat, odkąd jest dyrektorką, zgłaszała pobicie policji. Wcześniej kontaktowała się z nią w sprawie kradzieży i narkotyków. Dlaczego nie wezwała pogotowia?

- Bo oceniliśmy, że nie jest to potrzebne - mówi.

A co na takie sytuacje nadzór kuratoryjny?

- Nie zajmowaliśmy się tym przypadkiem, bo skarga matki nie była skierowana do nas, dostaliśmy ją tylko do wiadomości - mówi Zofia Kilanowska, szefowa toruńskiej delegatury Kuratorium Oświaty, która zna sprawę od przedstawicieli Wydziału Edukacji Urzędu Miasta. - W tym roku szkolnym rozpatrywaliśmy dwa takie przypadki w trybie skargi na działania szkół i dwa w innym trybie. Oczywiście, o wielu sprawach możemy nie być informowani. Znam zjawisko zamiatania problemów szkolnych pod dywan, ale dochodzi do tego coraz rzadziej. Nauczyciele wiedzą, że to nie jest metoda. A agresywnych uczniów trzeba otaczać szczególną opieką. Wymagają zdiagnozowania, bo chyba nikt nie powinien tłumaczyć swoich czynów tym, że jest agresywny.

Statystyk dotyczących pobić w szkołach nie ma policja. Interwencje jednak w nich podejmuje. Dlaczego w tej sprawie nikt do szkoły nie przyjechał?

- W tym przypadku zostaliśmy przez dyrekcję zawiadomieni dopiero cztery godziny po zdarzeniu, gdy nie było na miejscu uczestników. Wówczas moglibyśmy porozmawiać tylko z panią dyrektor - mówi Artur Rzepka, rzecznik toruńskiej policji. - Co innego, gdybyśmy zostali zawiadomieni natychmiast, czyli prawidłowo, bo policja jest od szybkich interwencji. W sytuacji gdy dzwoni dyrekcja szkoły, funkcjonariusze wysyłani są zawsze i to natychmiast. Z doświadczenia wiadomo, że samo pojawienie się policji w szkole działa prewencyjnie. Ostatecznie matka dziecka złożyła zawiadomienie o 16.40, gdy dotarła na komisariat z synem po wizycie w szpitalu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska