Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Trzy długie sety na Śląsku

Redakcja
Budowlani Volley Toruń S.A.- Zawisza SulechówBudowlani Volley Toruń S.A.- Zawisza Sulechów
Budowlani Volley Toruń S.A.- Zawisza SulechówBudowlani Volley Toruń S.A.- Zawisza Sulechów Sławomir Kowalski
Siatkarki Budowlanych Volley Toruń kontynuują świetną passę. Na zapleczu Orlen Ligi wciąż są niepokonane. Siódmą z rzędu wygraną zapisały na swoje konto w Mysłowicach, ale okazałą wygraną zmąciły informacje o urazie podstawowej atakującej.

W podróż na Śląsk siatkarki Budowlanych wyruszyły z pewnymi obawami. Główną z przyczyn był uraz Katarzyny Brydy, jednej z najlepszych zawodniczek toruńskiej drużyny w ostatnich spotkaniach, która uskarżała się na bóle barku.

- Niepokoiło nas coś jeszcze. Przed poprzednim meczem cieszyliśmy się, że mieliśmy bardzo dobry tydzień przygotowań, teraz jednak trening był zaburzony. Pod kątem pracy ostatnie dni były słabe. Nie chodzi o postawę dziewczyn, lecz m. in. o ich problemy zdrowotne - powiedział Mariusz Soja, szkoleniowiec Budowlanych. - Ten tydzień sprawił, iż w Mysłowicach spodziewaliśmy się trudnej przeprawy.

Błąd sędziów, kontuzja Sandry

Słowa szkoleniowca potwierdził początek spotkania, gdyż od pierwszych piłek w Mysłowicach trwała wyrównana i wyczerpująca walka. Duża hala i sporo miejsca wokół boiska zachęcały siatkarki do wielu ofiarnych obron i długich wymian.
[break]
- Mecz trwał półtorej godziny. To bardzo długo, jak na trzy sety - stwierdzili trenerzy torunianek.

Pierwsze znaczące prowadzenie w meczu objęły Budowlane, które od stanu 9:9 zdobyły trzy punkty z rzędu. Kilka udanych akcji dwóch toruńskich środkowych - Eweliny Ryznar i Jowity Jaroszewicz - pozwoliło przyjezdnym powiększyć przewagę 20:15 i triumfować w partii otwierającej mecz.

O wiele lepiej dla liderek tabeli rozpoczął się drugi set, gdyż przy stanie 7:2 dla nich trener gospodyń - Rafał Kalinowski - miał już wykorzystane dwie przysługujące mu w tej części gry przerwy na żądanie. Budowlane grały skutecznie w bloku, a przede wszystkim okazywały się lepsze w długich wymianach, których nie brakowało na początku meczu.

Przy stanie 15:6 wydawało się, że druga odsłona zostanie zakończona miażdżącą i szybką wygraną gości, jednak mysłowiczanki powoli zaczęły zbliżać się do torunianek.

Przewaga Budowlanych stopniała w pewnym momencie tylko do trzech oczek (18:15), lecz autowe ataki, a także inne błędy gospodyń w końcówce tej części gry, przesądziły o wygranej gości. Torunianki po raz drugi triumfowały 25:17.

Trzeciego, jak się później okazało ostatniego seta, Budowlane również rozpoczęły dobrze (prowadziły 3:0, a później 16:11). W samej końcówce ich gra się jednak załamała.

Na dwie piłki przed końcem meczu, przy stanie 23:17, trudną do podjęcia decyzję mieli arbitrzy, którzy początkowo wskazali na błąd gospodyń (jedna z siatkarek Silesii przełożyła ręce przez siatkę), przyznając punkt Budowlanych. Ostatecznie zmienili jednak swoje zdanie. Jak się później okazało, ta sytuacja miała swoje konsekwencje.

- Może nie jestem obiektywny, ale sędziowie popełnili błąd. To z kolei bardzo wybiło nas z rytmu - dodał szkoleniowiec Budowlanych.

Torunianki straciły pięć punktów z rzędu, ale nie to było najgorsze. W jednej z ostatnich akcji tego seta, a także całego spotkania wygranego przez Budowlane 3:0, boisko opuścić musiała kontuzjowana Sandra Szczygioł. Gdyby mecz skończył się wcześniej, podstawowa atakująca uniknęłaby prawdopodobnie urazu stopy.

- Trudno powiedzieć, jak poważny jest to uraz - stwierdził Jerzy Pater, kierownik toruńskiej drużyny. - Więcej dowiemy się w poniedziałek, gdy Sandra przejdzie szczegółowe badania.

Pucharowa porażka

Dzień później, w niedzielę, Budowlane rozegrały natomiast awansem mecz drugiej rundy zmagań Pucharu Polski. Na Mazowszu torunianki przegrały z Nike Węgrów 0:3, a w ich wyjściowym składzie pojawiły się siatkarki, które dotąd nie otrzymywały zbyt wielu szans prezentowania swoich umiejętności, jak choćby rozgrywająca Sylwia Korczak, przyjmująca Daria Janowicz czy atakująca Anna Widera.

Mecz 7. kolejki I ligi. Silesia Volley Mysłowice - Budowlani Toruń 0:3 (17:25, 17:25, 22:25).
Budowlani: M. Pleśnierowicz, R. Brzóska, J.Jaroszewicz, S. Szczygioł, E. Krzywicka, E. Ryznar, D. Bąkowska (libero) oraz A. Lewandowska, A. Widera

Puchar Polski. Nike Węgrów - Budowlani Toruń 3:0 (25:16, 25:12, 25:21).
Budowlani: S. Korczak, K. Bryda, A. Lewandowska, D. Janowicz, A. Widera, E. Ryznar, D. Bąkowska (libero) oraz J. Jaroszewicz, E. Krzywicka, R. Brzóska, M. Pleśnierowicz

Po porażce w Węgrowie siatkarki Budowlanych odpadły z dalszej rywalizacji w Pucharze Polski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska