Katarzyna Baranowska nie obroniła w Eindhoven brązowego medalu pływackich mistrzostw Europy sprzed dwóch lat - w finale wyścigu na 400 m stylem zmiennym była piąta (4.40,93).
Z kolei Paweł Korzeniowski (3.48,17) zajął piąte, a Przemysław Stańczyk (3.48,33) szóste miejsce na 400 m stylem dowolnym. Ten ostatni mógł się jednak cieszyć z wypełnienia minimum na igrzyska olimpijskie w Pekinie.
Nie jest źle
- Nie jest źle - po pierwszym dniu mamy już trzy przepustki na olimpiadę. Poza tym na podsumowania jest jeszcze zbyt wcześnie. To jest ważna impreza, ale pamiętajmy - celem są igrzyska olimpijskie. Praca wykonana na zgrupowaniach zaprocentuje i lepiej, żeby to było w Pekinie - powiedział trener Stańczyka i Baranowskiej - Mirosław Drozd.
- Przemek zapewnił sobie minimum, więc wystartuje w środowych eliminacjach na 800 m - konkurencji, w której jest mistrzem świata. Kasia Baranowska może pływać szybciej - w granicach 4.36 - 4.37, ale wymaga to trochę dłuższego wypoczynku. Na wnioski poczekajmy jednak do zakończenia zawodów - dodał.
<!** reklama>Baranowska dobrze zaczęła wyścig - po pierwszych 50 metrach była czwarta. Później spadła jednak na szóste miejsce i nie zdołała nawiązać walki o medale - poprawiła się tylko o jedną pozycję. Ostatecznie dotknęła ściany basenu ponad cztery sekundy po złotej medalistce - Włoszce Alessii Filippi (4.36,68).
Korzeniowski podczas porannych eliminacji pobił rekord życiowy. Na większy wysiłek nie było go jednak stać - jak sam podkreślił w ciągu dnia jego dyspozycja niespodziewanie spadła. By sięgnąć po medal musiałby popłynąć „życiówkę” o sekundę lepiej niż rano (3.47,70). Zwyciężył Rosjanin Jurij Priłukow (3.45,10), przed Włochem Massimiliano Rosolino (3.45,19) i swoim rodakiem Nikitą Łobincewem (3.46,75).
Pół na pół
- Plan minimum został wykonany, ale czas był słaby. Teraz popłynę 800 m - jestem mistrzem świata, a oszczędzać się już nie muszę. Liczyłem przede wszystkim na minimum i rekord życiowy. Czyli tak - pół na pół - powiedział Stańczyk.
Do finału 50 m stylem motylkowym nie zakwalifikowała się Agata Korc. Polka uzyskała czas 27,33 i był to 14. rezultat półfinałów. Zawodniczka, która przez dwa miesiące przygotowywała się do występu na 50 m style dowolnym pod okiem słynnego Mike’a Bottoma wyjaśniła, że w ostatnim czasie nie miała kiedy ćwiczyć „motylka” - skupia się bowiem na kraulu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?