Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tylko 5 tys. zł brakuje, by 9-miesięczna Kasia dostała szansę na lepsze życie

Justyna Wojciechowska-Narloch
Justyna Wojciechowska-Narloch
Lekarze w Polsce, choć uratowali życie Kasi zaraz po urodzeniu, teraz nie potrafią jej pomóc. Rodzice o ratunek zwrócili się do prof. Edwarda Malca, kardiochirurga z kliniki w niemieckim Munster. W ciągu dwóch miesięcy zebrali ponad 170 tys. zł na operację. Wciąż brakuje 5 tys. zł, a internetowa zbiórka kończy się we wtorek.

Kasia ma 9 miesięcy, ale waży zaledwie 5 kilogramów. Wygląda jak dwumiesięczny bobas, a przecież siedzi, stoi i zaczyna stawiać pierwsze kroczki przy chodziku. Prof. Jacek Mol, wybitny kardiochirurg z Centrum Zdrowia Matki Polki w Łodzi, który jako jedyny w kraju zdecydował się ratować dziewczynkę po urodzeniu, dał jej jednocześnie czas na to, by nabrała sił i była gotowa na skomplikowany zabieg korygujący wadę jej serca.
- W Polsce proponują zrobić serce jednokomorowe. My zrobiliśmy specjalistyczne badania, które pokazały jednak, że u Kasi rozwija się druga komora. Prof. Edward Malec z Munster dał nam nadzieję na zachowanie obu komór i normalne życie dla Kasi - Patrycja i Piotr Intek, rodzice dziewczynki.

Polecamy

Rodzina mieszka w Ciechocinku. Małżonkowie aż do 35 tygodnia ciąży cieszyli się na narodziny upragnionej córeczki. Wstrząsająca prawda spadła na nich przypadkiem. Wybrali się na wizytę do innego niż zwykle lekarza, by na dobrym aparacie USG zobaczyć buzię maleństwa. Okazało się, że serce Kasi ma poważną wadę. Potem tę diagnozę potwierdzili specjaliści w Toruniu i Warszawie. To tam odbył się poród, bo już nie można było dłużej czekać. Mała wżyła zaledwie 2 kg i oprócz ciężkiej wady serca wdało się jeszcze martwicze zapalenie jelit. Jej stan pogarszał się z godziny na godzinę, a żaden ośrodek w Polsce nie chciał się podjąć koniecznej operacji.

Pierwszy bocian przyleciał w okolice Torunia. Jego gniazdo znajduje się przy ul. Bocianiej w Małej Nieszawce. Na razie bocian z nikim go nie dzieli, ale być może już niebawem znajdzie partnerkę. Wierzymy, że pojawienie się boćka to pierwsza oznaka wiosny.Polecamy: Toruńskie blokowiska od lat 60 do 90 na zdjęciach z archiwum "Nowości" Zobacz także: Opuszczone miejsca w Toruniu i regionie. Oni nie boją się tam zaglądać! Zobacz zdjęcia

Bocian przyleciał do Torunia! Czy to oznaka wiosny? [zdjęcia]

Na błagania zrozpaczonych rodziców odpowiedział dopiero prof. Jacek Mol z Łodzi. To tam maleńka Kasia przeszła trwający 8 godzin zabieg kardiochirurgiczny. Lekarze nie zdecydowali się jednak na zamknięcie klatki piersiowej u Kasi. Leżała na oiomie z rozciętym mostkiem. Potem serce dziewczynki stanęło, ale lekarzom udało się przywrócić je do pracy. Walka o małą trwała 2,5 miesiąca. Dopiero po tym czasie rodzina wróciła do domu w Ciechocinku. Rodzice wiedzą, że są na początku bardzo trudnej drogi.
- Zrobimy wszystko, by nasz najcenniejszy skarb, nasze jedyne dziecko dostało swoją szansę. Operacja została wyceniona na 40 tys. euro, ale koszty mogą jeszcze wzrosnąć. Dlatego błagamy o pomoc – mówią Patrycja i Piotr Intek.
Pieniądze dla Kasi zbierane są na stronie siepomaga.pl. Oto link do zbiórki https://www.siepomaga.pl/kasia-intek.

od 7 lat
Wideo

Jakie są wczesne objawy boreliozy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska