Umowa obejmuje kolejne dwa lata i dotyczy wyłącznie odbioru odpadów. Co z ich dalszym zagospodarowaniem?
Przetarg na całościową obsługę w tym zakresie został ogłoszony w lipcu. Jedyną propozycję, podobnie jak 2 lata temu, złożyło MPO. Choć oferta na kwotę 58,6 mln zł mieściła się w toruńskim budżecie, to do podpisania umowy nie doszło. W swojej ofercie spółka nie uwzględniła kosztu termicznego przekształcania odpadów w bydgoskiej spalarni.
Miasto unieważniło więc całe postępowanie, a sprawę zagospodarowania odpadów powierzyło specjalną uchwałą właśnie MPO. Tymczasem o tym, kto będzie wywoził odpady, zadecydować miał opisywany wyżej przetarg.
Do niedawna wydawało się, że po raz pierwszy pozycji miejskiej spółki zagrozić może konkurencyjna firma - pochodząca z Ełku KOMA. Złożyła ona odwołanie do Krajowej Izby Odwoławczej. Padły w nim zarzuty faworyzowania MPO w specyfikacji zamówienia.
Do rozprawy ostatecznie nie doszło, bo KOMA wycofała swoje odwołanie przez terminem rozprawy. Dlaczego? Do dziś firma nie udzieliła odpowiedzi na to pytanie. Umowa z MPO ma zostać podpisana przed końcem roku.
Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?