"Tyson", uliczny wojownik z Torunia z zarzutami. Film GROMDY budzi kontrowersje
W tym kontekście promowanie kibola z Torunia na "ulicznego wojownika" musi budzić przynajmniej zdziwienie. "Polski król nokautu walk na gołe pięści", "chłopak z trudną przeszłością", "uliczny wojownik o nieustępliwym charakterze" - tak przedstawia się w filmie Krystiana K. Prezentowany jest w toruńskiej scenerii, która wiąże się ze środowiskiem pseudokibiców, m.in. na tle Belwederu (za handlowanie tutaj narkotykami odpowiadają przed sądem także osoby związane ze środowiskiem kibolskim) oraz aresztu śledczego.
Czytaj też:
Prokuratura zdradza szczegóły polowania na ludzi
W filmie Krystian K. nie kryje wizerunku, towarzyszą mu kibice. Tymczasem w świetle prawa i obyczaju jest on obecnie osobą podejrzaną, której twarz winna być zasłonięta. W listopadzie usłyszał prokuratorskie zarzuty rozboju (art. 280 par. 1 kk), udziału w pobiciu narażającym życie i zdrowie ofiary (art. 158 par. kk) i spowodowania tzw. średniego uszczerbku na zdrowiu (art. 157 par. 1 kk). Najpoważniejszą karą zagrożone jest pierwsze z przestępstw. - Grozi za nie do 12 lat więzienia, a nie mniej niż 2 lata - zaznacza prokurator Agnieszka Adamska-Okońska, rzecznika bydgoskiej prokuratury.