- Poziom jest bardzo wyrównany – twierdzili sędziowie zawodów, które odbyły się wczoraj na stadionie przy ul. Świętopełka.
<!** Image 2 align=right alt="Image 92946" sub="Mariola Ścisłowska przygotowuje swojego pupilka do wystawy / Fot. Jacek Smarz">Tytuł Best in Show, czyli najpiękniejszego psa wystawy, zdobyła dwuletnia Pysia, polski owczarek nizinny.
- Jest bardzo utytułowana. Ma na już koncie m.in. tytuł Best in Show na wystawie w Warszawie i nagrodę w mistrzostwach Szwecji – mówiła tuż po zejściu z podium uradowana Beata Klawińska, właścicielka Pysi, trzymając okazały puchar.
Psy walczyły w grupach podzielonych według rasy, płci, wieku czy kryterium użytkowości.
Wygrywały te najbardziej zbliżone do wzorca danej rasy. Widzowie podziwiali więc najpiękniejsze jamniki, labradory, charty i pudle. Psa Best in Show wybrano spośród zwycięzców poszczególnych grup. Wybierało międzynarodowe jury, składające się z sędziów z Polski, Litwy i Białorusi.
<!** reklama>- Zwracam uwagę przede wszystkim na anatomię – mówi sędzia Marek Maciej Bork-Grabkowski. – Trzeba ocenić zgryz psa, czy ma jakieś braki w uzębieniu lub czy np. jądra są na swoim miejscu. Liczy się też wygląd ogólny i sposób poruszania się. Zdarzają się psy piękne, które nie potrafią się pokazać i psy nieco mniej urodziwe, które idąc zdają się mówić „Patrzcie na mnie!”.
Początkujący wystawcy wzięli udział w konkursie na najlepszego młodego prezentera.
W niedzielnej imprezie przeszkadzał nieco deszcz, ale psy trzymały się dzielnie. Niektóre, jak basset hound Cezar, który wygrał konkurs na najpiękniejszego psa toruńskiego oddziału Związku Kynologicznego, niewiele robiły sobie z całego zamieszania.
- Trzeba mu poświęcać dużo czasu. Ćwiczymy z nim na codziennych spacerach – mówi Błażej Snachowski, który prezentował psa. – W domu jest bardzo spokojny. Lubi się bawić z małym dzieckiem, przynosi mu nawet swoje zabawki. Za to na dworze jest niezmordowany. Potrafi biegać przez dwie, trzy godziny. Jest niesamowicie wytrzymały.
Wystawcy rozstawiali się na stadionie w namiotach, starannie przygotowując psy do udziału w konkursie. Do ostatnich poprawek dochodziło tuż przed wejściem na ring.
Impreza cieszyła się dużym zainteresowaniem torunian, chociaż deszcz, który rozpadał się podczas finałowych konkurencji, spowodował spadek frekwencji. Widzowie mogli również zaopatrzyć się w akcesoria dla psów.