Ukraińcy wrośli w nasz region

Czy w ostatnich miesiącach, tak trudnych dla Ukrainy, więcej obywateli tego kraju przyjeżdża na Kujawy i Pomorze? Ruch jest większy z kilku powodów. Polacy się uwrażliwili. Spełnialiśmy prośby o przyśpieszenie procedur urzędowych, tak żeby zapraszani obywatele Ukrainy mogli szybciej przyjechać do Polski, najczęściej na około dwa miesiące. „Tak, żeby mogli sobie odpocząć od sytuacji u siebie”, „Żeby dzieci skorzystały z wakacji” - argumentowali mieszkańcy regionu. Osobną kwestią natomiast jest napływ młodych Ukraińców na nasze uczelnie wyższe.
[break]
Którą ze szkół najchętniej wybierają? Zdecydowanie prym wiedzie Wyższa Szkoła Gospodarki w Bydgoszczy, której kanclerz Krzysztof Sikora od lat jest orędownikiem współpracy polsko-ukraińskiej. Na tej uczelni studiuje ponad 300 młodych Ukraińców. Drugą w kolejności wybieraną szkołą wyższą jest Uniwersytet Kazimierza Wielkiego w Bydgoszczy, kolejną - Uniwersytet Mikołaja Kopernika w Toruniu. Nierzadko po zakończeniu nauki Ukraińcy podejmują decyzje o pozostaniu w Polsce. Mamy też małżeństwa mieszane.
Jakie profesje reprezentują Ukraińcy przyjeżdżający do nas pracować? Pełen przekrój: od robotnika po profesora. W Kujawsko-Pomorskiem sezonowo, i to od lat, pracują robotnicy rolni (bardzo cenieni w naszych gospodarstwach za pracowitość i godnie opłacani). Ale mamy też Ukraińców w budowlance, handlu, tłumaczeniach, wykładowców na uniwersytetach. Mile widziani są też kierowcy z Ukrainy ze względu na znajomość języka rosyjskiego, ułatwiającą kursy tranzytowe. Ukraińcy wrośli w nasz region, są u nas cenionymi pracownikami. A dzięki wymianom szkolnym odwiedzają nas coraz młodsze roczniki.