Na pierwszy rzut oka otoczenie ulicy Sydowa niczym się nie wyróżnia. Typowy fragment osiedla Na Skarpie: bloki, alejki, sporo zieleni, parking, kilka betonowych latarń. Na słupach wiszą jednak kartki ostrzegające przed niebezpieczeństwem. W okolicy od kilku tygodni grasuje jakiś typ, który niszczy zaparkowane samochody.
- To trwa już w zasadzie od kilku lat - mówi Joanna Graczyk. - Najpierw ktoś niszczył lakier na zaparkowanych samochodach, niedawno zaczął również przebijać opony.
Wiertło w oponie
Dwa tygodnie temu w trzech autach opony zostały przebite na wylot. Właściciele pojazdów mogą mimo wszystko mówić o szczęściu, ponieważ tajemniczy napastnik do tego się nie ograniczył. Jeden z mieszkańców osiedla wybrał się w dłuższą podróż, zrobił jednak przystanek na stacji benzynowej, gdzie zwrócił uwagę na ulatujące z kół powietrze. Okazało się, że jego opony były nacięte.
- Co by było, gdyby ta opona pękła gdzieś na szosie podczas jazdy? - pyta Joanna Graczyk.
Czytaj dalej - kliknij poniżej:
W kołach innego zaparkowanego przy ul. Sydowa pojazdu, jego właścicielka znalazła wiertło od wiertarki, to również była swego rodzaju bomba z opóźnionym zapłonem. Sprawca posługiwał się jednak przeważnie nożem.
- Takim kozikiem jak na grzyby, ale z dłuższym ostrzem - dodaje Joanna Graczyk. - Wiem, bo sama ten nóż znalazłam.
- Na tych pytaniach polegli uczestnicy "Milionerów"!
- Sprawdź czy nadajesz się do policji? Test psychologiczny
Mieszkańcy osiedla od lat zabiegają o monitoring, nie mogą się go jednak doprosić. Doprowadzeni do ostateczności, zorganizowali więc monitoring sąsiedzki. Tydzień temu, w nocy z niedzieli na poniedziałek, zauważyli podejrzanego jegomościa kręcącego się przy samochodach. Nagrali go przy pomocy własnej kamery, a później złapali, znaleźli nóż, którego ten próbował się pozbyć i wezwali policję.
- Mieszkańcy przekazali go funkcjonariuszom - mówi sierż. szt. Wojciech Chrostowski z zespołu prasowego toruńskiej policji. - Mężczyzna usłyszał od nas trzy zarzuty.
Dotyczą one dewastacji samochodów.
Czytaj dalej - kliknij poniżej:
Coś takiego w Toruniu nie zdarza się co dzień, jednak mieszkańcy ulicy Sydowa nie mają zamiaru świętować. Nawet nie przeszło im to przez głowy. Będą z jeszcze większą determinacją walczyć o poprawę bezpieczeństwa, bo uszkodzone samochody to tylko jedna strona medalu. Wokół mnożą się włamania do piwnic, złodzieje kilka razy dostali, lub próbowali się dostać do mieszkań. Oburzeni lokatorzy przede wszystkim nie chcą, aby ich ulica była ślepym zaułkiem. Domagają się montażu kamer.
- Napisaliśmy projekt do budżetu partycypacyjnego na 2016 rok - mówi jedna z mieszkanek. - Projekt przeszedł, jednak kamery, zamiast u nas, pojawiły się przy ul. Ligi Polskiej.
Spółdzielnia czeka
Bój o monitoring mieszkańcy ulicy Sydowa prowadzą również ze spółdzielnią mieszkaniową. Pod tym względem „Skarpa” w porównaniu z innymi dużymi toruńskimi spółdzielniami pozostaje w tyle. Dysponuje 56 kamerami (dla porównania budynki należące do Młodzieżowej Spółdzielni Mieszkaniowej obserwuje ponad 300 kamer). W tym roku spółdzielnia Na Skarpie miała zamiar zakupić nowe kamery korzystając z nadwyżki, która miała zostać przeznaczona na fundusz remontowy.
- Nieruchomość przy ul. Sydowa również była w planie i mieszkańcy otrzymali taką informację - mówi wiceprezes spółdzielni do spraw ekonomiczno-finansowych Ewa Kowalska. - Podjęta uchwała została jednak zaskarżona przez jednego z członków spółdzielni, w związku z tym zarezerwowane środki czekają na decyzję sądu.
Do tematu wrócimy.
Warto zobaczyć
Toruń. Tajemnice zamku dybowskiego [ARCHIWALNE ZDJĘCIA]
ZOBACZ TAKŻE:
Jak powstają toruńskie pierniki?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
