Unijne dudki na dziury w drodze?

Miasto będzie zabiegać o przyznanie unijnych środków na remont włocławskiego odcinka krajowej „jedynki”.

<!** Image 2 align=right alt="Image 34131" sub="Pomimo bieżących napraw, remont krajowej „jedynki” jest koniecznością. Wiedzą o tym doskonale kierowcy korzystający z tej drogi.">Do 30 listopada zostaną zakończone prace nad dokumentacją techniczną inwestycji, której koszt szacuje się na 120 mln złotych.

Niektórzy politycy opozycji wyrazili ostatnio wątpliwość co do możliwości sfinansowania remontu tej drogi ze środków zewnętrznych. Zdaniem prezydenta Włocławka, jest to możliwe.

- Złożymy wniosek o przyznanie środków unijnych z programu operacyjnego „Infrastruktura i środowisko” - powiedział „Nowościom Włocławskim” Władysław Skrzypek, prezydent Włocławka. - Drogi krajowe w miastach na prawach powiatu podlegają dofinansowaniu. Możemy pozyskać środki z UE, nawet do 85 proc. wartości inwestycji.

Spór rozstrzygnęła Teresa Jakutowicz, rzecznik prasowa Ministerstwa Transportu i Budownictwa, która przyznała rację prezydentowi Władysławowi Skrzypkowi.

- Pozyskanie środków z tego programu przez miasta na prawach powiatu jest możliwe - mówi. Dokumentację techniczną za około 1 mln złotych przygotowuje bydgoska firma zewnętrzna.

<!** reklama left>Jeżeli miastu uda się pozyskać środki, prace ruszą w 2008 roku i zakończą się 2011 roku. Według wstępnych szacunków remont około 13,5 km z 15 - kilometrowego odcinka drogi krajowej biegnącego przez miasto będzie kosztować co najmniej 120 mln złotych. Jak poinformował nas prezydent, według wstępnych szacunków, miasto planuje w ciągu trzech lat przeznaczyć na ten cel około 20 mln zł środków własnych. Pracownicy MZD nie kryją, że w trakcie prowadzenia prac, włocławskich kierowców czeka „mały horror”, zwłaszcza podczas wyłączenia z ruchu pasów na odcinkach w centrum miasta. Nikt jednak nie ma wątpliwości, że remont jest konieczny, a jeszcze większe katusze przeżywają użytkownicy dróg obecnie, gdy poruszają się po jezdni będącej w fatalnym stanie.