Upadek nie przeszkodził

Kamil Pulczyński, żużlowiec Unibaksu Toruń, mimo koszmarnego wypadku w niedzielę, świetnie zdał wczoraj ustną maturę z języka angielskiego!

<!** Image 2 align=right alt="Image 171701" sub="Tak wyglądał Kamil Pulczyński w niedzielę około godziny 18.30. Półtora dnia później zdał maturę z angielskiego z wynikiem 95 procent. Brawo! Fot. Marcin Orłowski">Chyba wszyscy, którzy oglądali wypadek Kamila w Tarnowie (mecz transmitowała telewizja) zamarli w przerażeniu. Wyglądało to naprawdę fatalnie. Torunianina do szpitala odwiozła karetka. Najpierw wszyscy martwili się o zdrowie juniora Unibaksu. Gdy się okazało, że jest „tylko” mocno poturbowany można było sobie zadać pytanie, czy da radę kontynuować maturę, skoro już we wtorek czekał go ustny egzamin z języka angielskiego.

- Zdałem na 95 procent punktów, więc chyba nieźle - śmieje się Kamil. - Okazałem się nawet lepszy od brata, Emila (też żużlowca Unibaksu - przyp. red.), który również zdał.

Obaj maturę zdają w II Liceum Ogólnokształcącym w Toruniu. Naukę muszą godzić z treningami i występami w zawodach. Wcześniej zdawali pisemnie język polski i angielski oraz matematykę. Obecnie przyszła pora na egzaminy ustne.

- Angielski zaliczony, teraz, 19 maja, czeka nas egzamin z języka polskiego - dodaje Kamil.

Jak się czuje junior Unibaksu kilka dni po koszmarnym wypadku?

- Dobrze, nic mi nie jest - bagatelizuje sprawę. - Pojadę w następnym meczu. Oglądałem nawet swój wypadek w telewizji. Jak wyglądał? Hm... Taki jest żużel, tak to skomentuję.

<!** reklama>Dobrze, że teraz w rozgrywkach ekstraligi nastąpiła dwutygodniowa przerwa. Kamil będzie miał więcej czasu, by dojść do siebie. Ma zabiegi rehabilitacyjne i przez kilkanaście dni powinien wyleczyć obolałe żebra i bark.

Mecz Unibaksu z Włókniarzem odbędzie się w niedzielę, 22 maja, o godzinie 17.30.