Uratowali go z płonącego budynku! Chciał się zabić... [ZDJĘCIA]

Patrolując kcyńskie ulice policjanci zauważyli biegnącego jedną z ulic mężczyznę. Powiedział, że pali się znajdujący się kilkanaście metrów dalej pustostan, a w środku jest człowiek.

- Bez chwili wahania funkcjonariusze pobiegli do pustostanu prosząc jednocześnie dyżurnego o skierowanie na miejsce straży pożarnej i pogotowia. Zanim służby dotarły na miejsce policjanci weszli do palącego się budynku i w kłębach dymu oraz ogniu szukali mężczyzny, który miał się w nim znajdować - informuje policja.

Czytaj także: Podglądał i nagrywał dziewczyny na basenie

Mundurowi znaleźli 45-latka pod zajętą już ogniem kołdrą. Nie chciał współpracować z policjantami i wyjść z budynku, dlatego został wyniesiony siłą. Okazało się, że to on sam prawdopodobnie spowodował pożar. Chciał w ten sposób targnąć się na swoje życie.

Mężczyzna nie doznał poważniejszych obrażeń ciała. Z uwagi na stan psychiczny został przekazany pod opiekę lekarzy. Okoliczności zdarzenia wyjaśniać będą kcyńscy policjanci pod nadzorem prokuratury.

Policjanci, którzy wyciągali 45-latka z płomieni (sierż. szt. Karol Sarnowski z Nakła oraz st. post. Rafał Chmielewski z Bydgoszczy) nie doznali żadnych obrażeń.