Uratowali Olusia, kto teraz uratuje szpitalny oddział?
Uratowali Olusia, kto teraz uratuje szpitalny oddział?
Już przy tak małej obsadzie rozpisanie dyżurów w listopadzie było trudne. Z naszym informacji wynika, że jeden z medyków w tym miesiącu musiał wziąć kilkanaście dyżurów tzw. telefonicznych, co oznacza, że prawie co dwa dni musi czuwać pod telefonem, licząc się z wezwaniem w każdej chwili, np. do nagłej operacji. Do tego dochodzą jeszcze dyżury na oddziale.
Zobacz także: TOP 12 Oto najlepsze przychodnie w Toruniu
Od 1 grudnia sytuacja na tym oddziale może być wręcz tragiczna, ponieważ w jednostce na stałe ma być tylko dwóch ortopedów. Ci którzy pozostają są przemęczeni i przeciążeni pracą. Pojawiają się też pogłoski, że żeby zaradzić trudnej sytuacji kadrowej dyrekcja Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego, pod który podlega „dziecięcy” chce oddelegować do pracy na Skarpie specjalistów ortopedów z oddziału dla dorosłych na Bielanach, co nie wszystkim lekarzom się podoba, a niektórzy z nich pytają – czy jeden zespół ma obsługiwać w rzeczywistości dwa duże oddziały?
Czytaj także: Porodówka w Toruniu. Jak ją oceniają rodzice?