Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Urlop z biurem podróży? Dylemat

Małgorzata Oberlan
Wiosna, a więc czas planowania wakacji. Po serii upadków biur podróży zaufanie do nich mocno spadło i coraz więcej osób organizuje wyprawy bez pośredników.

Wiosna, a więc czas planowania wakacji. Po serii upadków biur podróży zaufanie do nich mocno spadło i coraz więcej osób organizuje wyprawy bez pośredników.

Sky Club, Triada, Alba Tour, Africano Travel... To tylko przykłady spektakularnych plajt z ubiegłego roku. Trudno się dziwić rodakom, którzy coraz częściej do touroperatora podchodzą jak do jeża.<!** reklama>

Z szacunków wynikało, że w zeszłym roku z powodu upadłości polskich biur ucierpiało 35 - 40 tys. osób. Najwięcej w związku z bankructwem Sky Club, z powodu którego skrócone wakacje lub ich brak przytrafił się blisko 23 tys. klientom.

Z badania przeprowadzonego dla „Dziennika Gazety Prawnej” przez Homo Homini wynikało, że w 2012 roku z wczasów organizowanych przez touroperatorów na rzecz samodzielnie zorganizowanych wyjazdów zrezygnowało aż 44 procent rodaków. Co ważne też, Polacy wybierając ewentualną ofertę biura podróży przestali kierować się głównie ceną (niską). Najważniejszym kryterium stała się marka i renoma biura oraz opinie na forach internetowych. Kierowało się nimi 45,4 proc. konsumentów - respondentów Homo Homini.

Jak będzie w tym roku? Biura pracują nad odzyskaniem zaufania klientów, a samorządy nad... zrzuceniem z siebie finansowego ciężaru, jakim jest ściągnięcie turystów upadłych biur do Polski. Do zeszłego roku na sprowadzenie takich osób z zagranicy do kraju urzędy marszałkowskie wydały już 6 mln złotych.

W lutym br. na konwencie marszałków, samorządowcy zapowiedzieli kategorycznie, że nie zamierzają więcej płacić za takie przedsięwzięcia. Piotr Całbecki, marszałek województwa kujawsko-pomorskiego, również.

- W pełni podpisujemy się pod stanowiskiem przyjętym podczas lutowego konwentu marszałków w sprawie sprowadzania klientów poszkodowanych przez biura podróży. Uczestniczymy w spotkaniach, które odbywają się w tej sprawie w Ministerstwie Sportu i Turystyki, i chcemy, aby kwestia odpowiedzialności finansowej za sprowadzanie klientów upadłych biur podróży została jak najszybciej wyjaśniona - mówi Beata Krzemińska, rzeczniczka marszałka.

Urząd Marszałkowski w Toruniu miał do czynienia z plajtą biura podróży w 2007 roku. Wówczas zbankrutowało Open Travel. Niektórych turystów sprowadzać trzeba było do kraju aż z Dominikany. Szczęśliwie, pieniędzy na to wystarczyło z ubezpieczenia.

Później jednak towarzystwa ubezpieczeniowe ociągały się z wypłatą odszkodowań poszkodowanym. Ugięły się, między innymi, pod presją firmy brokerskiej, wynajętej przez Urząd Marszałkowski. Ostatecznie, urząd w związku z bankructwem Open Travel poniósł „tylko” koszty wynajęcia wspomnianego brokera (115 tys. zł) oraz opłacenia pracy 11 księgowych, którzy zajęli się wypłatą odszkodowań.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska