Dwóch podpisów brakuje na karcie z życzeniami od przywódców państw Unii Europejskiej dla obchodzącego 75 urodziny Lecha Wałęsy. Puste miejsca na autografy są przy nazwiskach Mateusza Morawieckiego i Victora Orbána. Jest za to 29 innych sygnatur - prezydentów i premierów - od największych krajów UE, Niemiec, Francji, czy Wielkiej Brytanii, po najmniejsze kraje wspólnoty. Są wszyscy, poza tą dwójką.
Dobrze to pokazuje przepaść, jak dzieli pozycję Lecha Wałęsy w kraju i poza nim. U nas jest, i pewnie przez dekady całe będzie, postacią budzącą skrajne emocje. Dla jednych „Bolek”, dla innych bohater naszej wolności, nawet jeśli nieraz przyszło się na niego zżymać.
Poza Polską obraz Wałęsy jest jednoznaczny, to jeden z kilku największych pozytywnych bohaterów drugiej połowy XX wieku, noblista, legendarny elektryk, symbolizujący opór wobec komunistycznej dyktatury w podzielonej murem Europie. Dla każdego państwa tak rozpoznawalna, dobrze kojarzona postać to skarb, bo kraje kojarzy się nie poprzez anonimowe procesy społeczne, tylko poprzez ludzi. Także dla Polski Wałęsa to skarb. Bez znaczenia, co o nim myślimy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?