Urząd Marszałkowski zamówił już nowe figury do szopki

Wszystko przez wlokące się roboty przed urzędowym gmachem, gdzie od dawna tryskać miała już fontanna. Przebudowa ma kolejny poślizg i będzie droższa o 100 tysięcy zł.

<!** Image 3 align=none alt="Image 201178" sub="Tak wyglądała szopka bożonarodzeniowa przed Urzędem Marszałkowskim w ubiegłym roku [Fot.: Adam Zakrzewski]">Nowe rzeźby do marszałkowskiej szopki wykonują uczniowie Liceum Plastycznego w Bydgoszczy. Gdzie będzie można je podziwiać?

- Z decyzją dotyczącą lokalizacji bożonarodzeniowej szopki czekamy do zakończenia prac na placu przed urzędem. Do świąt pozostało jeszcze sporo czasu. Dziś trudno nam określić, gdzie staną szopka i choinka - przyznaje Beata Krzemińska, rzeczniczka marszałka województwa.<!** reklama>

Przebudową placu od kilku miesięcy zajmuje się firma Koga z Grudziądza. I wciąż ma jakieś problemy. A to natrafia na „niestabilny grunt” przed urzędem, a to na inne niedogodności. Pierwotnie przebudowa zakończyć się miała 30 września. Drugim terminem zakończenie części prac (plac bez fontanny) był 30 listopada. Jak gołym okiem zauważyć może każdy torunianin, i ten nie został dotrzymany. Miejsce przypomina księżycowy krajobraz, a oprócz brzydoty mieszkańcom jeszcze skutecznie skomplikowano życie. Narzekają i pracownicy urzędu, i petenci, i przechodnie.

<!** Image 4 align=none alt="Image 201181" sub="A tak jeszcze do niedawna wyglądał plac przed urzędem. Czy w tym roku stanie tu szopka? Są wątpliwości [Fot.: Jacek Smarz]">- Firma Koga zobowiązała się zakończyć prace przed urzędem do 10 grudnia. Termin listopadowy został, w uzgodnieniu z urzędem, przesunięty o tydzień, ponieważ zlecieliśmy wykonanie dodatkowych przepustów do instalacji elektrycznej i teletechnicznej oraz korektę wysokości krawężników - wyjaśnia Marek Smoczyk, sekretarz województwa.

Jeśli firma nie wywiąże się z terminu 10 grudnia, to, zgodnie z zapisami zawartymi w aneksie do umowy, urząd zacznie naliczać kary umowne, wysokości 0,5 proc. wartości zamówienia za każdy dzień zwłoki, czyli ponad 4 tys. zł dziennie.

Jak się też niedawno okazało, cała inwestycja będzie kosztować więcej niż planowano. Nie 799 tysięcy zł, a 899 tysięcy. Wiadomo już też, że z dumą zapowiadany wodotrysk nie pojawi się przed siedzibą marszałka wcześniej, niż wiosną 2013 roku. Po jego obu stronach stanąć mają granitowe ławki.

Problemów ze swoją szopką nie ma jak na razie (odpukać!) Urząd Miasta. Właśnie jest na etapie wyboru firmy, która zajmie się jej montażem i demontażem.

- W ubiegłym roku najlepszą ofertę złożył Taxlas i wykonał to zadanie za około 40 tysięcy złotych - przypomina Marcin Kowallek, dyr. Wydziału Gospodarki Komunalnej.

Miejsce magistrackiej szopki się nie zmieni. Znów stanie na Rynku Nowomiejskim. Tradycyjnie też rozbrzmiewać będzie kolędami. I tymi śpiewanymi na żywo, i tymi odtwarzanymi. Przed kilkoma laty, gdy szopkę przenoszono z Rynku Staromiejskiego, lokalizacja budziła kontrowersje. Dziś - już nie.

Jeśli zatem grudziądzka Koga się nie spisze, w tym roku rywalizację szopkowo-choinkową marszałek Piotr Całbecki przegra z prezydentem Michałem Zaleskim. Chyba że naprędce wymyśli alternatywne i atrakcyjne miejsce prezentacji swojej szopki.