Urzędnicy będą mieli wcześniej weekend

Wszystko dlatego, że ratusz zapowiedział reorganizację, polegającą na zmianie godzin pracy.

Zrobią sobie zapas

Obecnie urzędnicy pracują w poniedziałki, środy, czwartki i piątki w godzinach 7.30-15.30, natomiast we wtorki od godziny 8 do 16. Od teraz każdego dnia do pracy przyjdą pół godziny wcześniej.

Oznacza to, że w poniedziałki, środy, czwartki oraz piątki ratusz przyjmować będzie petentów od godziny 7, z kolei we wtorki od 7.30. Razem daje to 2,5 godziny zapasu, czyli wydłużenia czasu pracy względem poprzednio obowiązującego. I właśnie te 2,5 godziny zostanie odjętych od piątku, gdzie praca zakończy się już o godzinie 13.

Wcześniejsze weekendy urzędników i zamknięcie ratusza nie wszystkim się podoba.

- Przecież na pewno nie brakuje ludzi, którzy chcieliby swoją sprawę załatwić w piątek po południu - podkreśla pani Teresa z osiedla Tarpno, która zatelefonowała do naszej redakcji. - To trochę nie w porządku wobec nich. Teraz trzeba będzie się dostosować do krótszego dnia urzędowania w piątek. Niekiedy trzeba też brać wolne godziny lub urlop, by coś w ratuszu załatwić.

Jak przekonują sami urzędnicy, koncepcja zmian w tej kwestii nie jest niczym nowym. Przymiarki były czynione bowiem już wcześniej.

Zrobią tak, jak inni

- Po raz pierwszy propozycja zmian godzin pracy Urzędu Miejskiego pojawiła się blisko rok temu, gdy rozpoczęły się prace nad aktualizacją regulaminu pracy i regulaminu wynagradzania pracowników - zaznacza Dariusz Morczyński, sekretarz miasta. - Spora część instytucji administracji samorządowej i rządowej pracuje właśnie w takim systemie, dlatego postanowiliśmy również zastosować takie rozwiązanie.

Przygotowano łącznie trzy warianty, w tym jeden, który pozostawiał godziny pracy bez zmian.

Posłuchali pracowników

Sprawę nawet konsultowano, ale... z pracownikami ratusza.

- Zasięgnęliśmy ich opinii Większość opowiedziała się za tą zmianą, która obowiązuje - dodaje sekretarz Urzędu Miejskiego. I jednocześnie zapewnia, że zmiany będą korzystne.

- To dobre rozwiązanie dla petentów, bo do czwartku mają oni osiem i pół godziny na załatwienie wszystkich swoich urzędowych spraw - mówi Dariusz Morczyński.