Afera rozpoczęła się niepozornie. Latem ubiegłego roku na stacji benzynowej na toruńskim Podgórzu, pojawiła się kobieta, która chciała kupić między innymi papierosy. Wśród innych banknotów dała kasjerce banknot dziesięciozłotowy.
- Fałszerze do wprowadzenia podróbek w obieg wykorzystują często właśnie to, że niewielu sprawdza autentyczność pieniędzy o niskich nominałach - 10 czy 20 zł - mówi jeden z funkcjonariuszy Centralnego Biura Śledczego Policji z naszego regionu.
Tym razem pracownica stacji na Podgórzu była czujna. Pieniądze, które dostała, od razu wydały się jej podejrzane. Wezwała ochronę. Ona zamknęła drzwi. Wezwano też policję.
[break]
Okazało się, że 40-latka pochodząca z gminy Lubicz, która była kiedyś karana za kradzieże, miała przy sobie ponad 100 fałszywych banknotów 10- i 100-złotowych. Część z nich kobieta wyrzuciła do kosza w budynku stacji przez przyjazdem mundurowych.
Zarzuty produkcji fałszywych pieniędzy i wprowadzania ich do obiegu postawiono, oprócz tej kobiety, jeszcze trzem mężczyznom w wieku od 22 do 50 lat. Pochodzą z województw łódzkiego i podkarpackiego. Podróbki rozprowadzali też w Łodzi, Warszawie i Skierniewicach. W ostatnim z tych miast były produkowane.
- Znaleziono tam skaner i drukarkę, na których wytwarzano podróbki, oraz urządzenie do cięcia papieru - mówi Wioletta Dąbrowska z toruńskiej policji.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?