Wszystko działo się 8 sierpnia tego roku. Roztargniony student posilił się w lokalu przy Szosie Lubickiej i odjechał. Na parkingu pozostawił po sobie pamiątkę - portfel z dokumentami i kartą płatniczą. 32-letni Marcin W. i rok młodszy Maciej G. specjalnie nie dumali, co zrobić z cennym znaleziskiem. Pierwsze kroki skierowali do Biedronki przy ul. Dziewulskiego. O godz. 17.18 płacili pierwszy raz...
- Potem takich transakcji kartą dokonali jeszcze 21. Między innymi w pizzerii Gruby Benek, w sklepach Żabka, Netto, Intermarche; także na poczcie- wylicza prokurator Izabela Oliver z Prokuratury Toruń Wschód.
Zabawa za kradzione
Panowie jedli, pili alkohol i generalnie nieźle się bawili. Dbali, by transakcje nie przekraczały 50 zł, czyli kwoty, do której ich się nie autoryzuje. Wydali łącznie ponad 800 złotych.
Czytaj też: Zmiany w Toruńskim Rowerze Miejskim
- W ich ujęciu bardzo pomógł pokrzywdzony, który wrócił do lokalu i ustalił, że parking jest monitorowany. Kamery nagrały, jak sprawcy podnoszą portfel. Mężczyźni nagrali się także na sklepowych monitoringach, szczególnie wyraźnie w Netto - dodaje prokurator Izabela Oliver.
Teraz delikwentom grozi od roku do 10 lat więzienia za kradzież z włamaniem. No, i zwrot pieniędzy...
Takie przypadki zdarzają się nie tylko w Toruniu.
Łukasz Z. z Chełmna, gdy znalazł cudzą kartę płatniczą, najpierw wrócił do domu i napił się piwa. Podumał i już wiedział, co robić. Wieczorem ruszył w miasto. Zaczął od piwa i papierosów. Gdy 34-latek po gimnazjum odkrył, że karta jest aktywna, zaszalał.
Radość rosła z każdym kolejnym przyswojonym promilem alkoholu i wypalonym papierosem. Dla Łukasza Z., obywatela polskiego bez zawodu, z wykształceniem gimnazjalnym i utrzymującego się z prac dorywczych, cudza karta okazała się darem z niebios...
Do wódki popitka być musi
Szczęśliwym dniem dla Łukasza Z. z Chełmna był 13 stycznia 2017 roku.
Mężczyzna dokonał kartą w sumie dziesięciu transakcji. Za każdym razem dbając, by wartość zakupów nie przekroczyła 50 zł. Czyli kwoty, do której płatności się nie autoryzuje.
Przeczytaj także: 35 tysięcy za zdjęcie klątwy?
Za co płacił cudzą kartą Łukasz Z.? Zaczął, jak piszemy na wstępie, skromniutko. Zafundował sobie piwo i papierosy za 31 zł. Zachęcony, dokupił piwa za 29 zł i napój owocowy za 5,68 zł.
- Wrócił do domu, przebrał się i ponownie wyszedł do miasta - ustaliła sędzia Agnieszka Knade-Plaskacz z Sądu Rejonowego w Chełmnie.
Odświeżony Łukasz Z. płacił dalej. Doładował sobie telefon za 30 zł. Sprawdził, że karta jest nadal aktywna, więc doładował ponownie - znów za okrągłe 30 zł. W kolejnym sklepie postanowił się już nie ograniczać, tylko spełnić marzenia. Kupował wódkę, napoje i papierosy (45 zł, 38,90 zł, 38,97 zł, 39,60 zł, 24,40 zł).
Popracuje społecznie
- Zakupione w ten sposób towary mężczyzna zaniósł do domu. Papierosy wypalił, wódkę i napoje wypił, a kartę spalił w piecu - ustalił sąd w Chełmnie.
Po trzech dniach od tego upojnego dla Łukasza Z. wieczoru właściciel karty zastrzegł ją w banku. Okazało się, że stracił 312,64 zł.
Łukasz Z. przyznał się do wszystkiego, złożył wyjaśnienia i wnioskował o dobrowolne poddanie się karze. Sąd Rejonowy w Chełmnie jego wniosku nie uwzględnił, choć wymierzył karę uzgodnioną wcześniej z prokuratorem. Wyrokiem z 31 lipca 2017 roku Łukasz Z. ma przez pół roku popracować społecznie, w wymiarze 30 godzin miesięcznie. Oczywiście, sąd zobowiązał chełminianina także do zwrotu owych 312 złotych.
- Oskarżony obejmował swoją świadomością i zamiarem wprowadzenie w błąd sprzedawcy oraz to, że doprowadza do niekorzystnego rozporządzenia mieniem posiadacza rachunku bankowego, do którego przypisana była karta. W sposób dobitny wskazują na to jego wyjaśnienia i metoda działania. Dbał bowiem o to, żeby jednostkowe płatności nie przekraczały 50 złotych - podsumowała sędzia Agnieszka Knade-Plaskacz z Chełmna.
W Toruniu też wpadli
Jak szaleństwa na cudzy koszt skończą się dla Marcina W. i Macieja G., którzy 8 sierpnia wykorzystali kartę znalezioną przy Szosie Lubickiej w Toruniu?
25 sierpnia usłyszeli oni zarzuty kradzieży z włamaniem (tak kwalifikuje się ten czyn ze względu na pokonanie bariery elektronicznej). Przestępstwo zagrożone jest karą od roku do 10 lat więzienia. Na razie prokuratura zdecydowała, aby jednego z nich objąć dozorem policji.
Zobacz także:
Wyniki II tury wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?