Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Uznany toruński filozof z dyscyplinarką za czyny noszące znamiona molestowania. Jak komentuje sprawę?

Alicja Cichocka-Bielicka
Alicja Cichocka-Bielicka
Uznany toruński filozof z dyscyplinarką
Uznany toruński filozof z dyscyplinarką SłAwomir Kowalski / Polska Press
Profesor Mirosław Ż. uchybił godności zawodu nauczyciela akademickiego - uznała komisja dyscyplinarna UMK. Ukarała go naganą i zakazem pełnienia funkcji kierowniczych przez 5 lat. Orzeczenie nie jest prawomocne.

Chodzi o znanego toruńskiego filozofa i etyka, profesora Mirosława Ż. z Instytutu Filozofii UMK, którego doktorantka oskarżyła o mobbing i molestowanie seksualne. Sprawą najpierw zajęła się komisja antymobbingowa, która jednak oddaliła zarzut mobbingu.
Komisja dyscyplinarna uczelni rozpatrująca wątek molestowania uznała profesora za winnego czynu uchybiającego godności zawodu nauczyciela akademickiego i noszącego znamiona molestowana seksualnego.

- 17 stycznia komisja dyscyplinarna na wniosek rzecznika nałożyła na profesora karę nagany i 5-letni zakaz pełnienia funkcji kierowniczych - informuje prof. Marcin Czyżniewski, rzecznik UMK. - Orzeczenie nie jest prawomocne.

Zobacz także: „Nie” dla polowań i ministra: w Toruniu zapowiedziano protest przeciwko tzw. prawu "Lex-Ardanowski"

Dotarliśmy do uzasadnienia decyzji komisji UMK. Czytamy w nim, że czyny których dopuścił się obwiniony w oczywisty sposób zasługują na karę nagany. „Postępowanie polegające na naruszeniu nietykalności cielesnej drugiej osoby może być oceniane jedynie negatywnie”. O jakie czyny chodzi?

W uzasadnieniu komisji czytamy, że wbrew woli doktorantki, w sposób mogący być odbierany jako molestowanie seksualne prawdopodobnie przytulał ją, sadzał na swoich kolanach, wypytywał o jej związki intymne z narzeczonym i używał przy tym słów powszechnie uznanych za wulgarne oraz sugerował obowiązek współżycia seksualnego z obwinionym, jako wyraz wdzięczności za pomoc przy pisaniu doktoratu – czym naruszał jej godność, poniżał ją, doprowadzał do ataku paniki.

Komisja w uzasadnieniu podkreśliła, że do nagannych zachowań dochodziło, gdy profesor pełnił funkcję kierownika studiów doktoranckich, a zarzucane czyny dotyczą zachowań względem doktorantki.

Czytaj także: Ile na rękę w Polsce zarabiają kierowcy ciężarówek? STAWKI Jeden z kierowców - Pan Robert obawia się, co stanie się, gdy będzie emerytem?

Profesor jest etatowym pracownikiem toruńskiego uniwersytetu, jak informuje prof. Czyżniewski nie pełni obecnie żadnych funkcji kierowniczych. W tym roku skończy 66 lat, zgodnie z nowym prawem o szkolnictwie wyższym w przyszłym roku i tak osiągnie wiek, który dyskwalifikuje go z pełnienia funkcji kierowniczych. O jakiej więc karze mowa?

- Postępowanie wszczęliśmy przed wejściem w życie nowej ustawy, toczyło się w oparciu o stare przepisy, zgodnie z którymi nagana była najsurowszą w katalogu kar – informuje prof. Marcin Czyżniewski.

Co ma do powiedzenia profesor Mirosław Ż.?

- Nie zgadzam się z orzeczeniem komisji dyscyplinarnej, natomiast przyjmuje je z całym heroizmem poddaństwa – skomentował „Nowościom”, podkreślając, że formalnie ukarano go za zachowanie niegodne pracownika akademickiego.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska