Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W 150 urodziny pocztówki: Panchito pozdrawia ponownie z poligonu [RETRO]

Szymon Spandowski
Z archiwum Szymona Spandowskiego
Francesco Reynolds-Baker dał o sobie znać po raz trzeci. Tym razem przy pomocy bardzo ciekawej pocztówce z miasteczka poligonowego. I nieźle z tym objawieniem się trafił, ponieważ pocztowa karta korespondencyjna świętuje właśnie 150 urodziny. Pomysł, aby wprowadzić kartki do masowego obiegu został ogłoszony 26 stycznia A. D. 1869.

Panie Panchito, zlituj się Pan! W 2017 roku wpadła mi w ręce pocztówka, jaką 110 lat wcześniej wysłał z Torunia Francisco Reynolds-Baker, wtedy młody oficer armii cesarskiej, a w przyszłości i w rodzinnej Argentynie, generał, komendant Akademii Wojskowej w Buenos Aires oraz puczysta. Barwna postać, na dodatek o bardzo zacnych brytyjskich korzeniach.

Poszukiwanie autora, który po przyjeździe na toruński dworzec skreślił kilka słów do mieszkającej w Berlinie siostry, było pasjonującą przygodą! Klucz do niej znalazła Anna Zglińska, bo to ona zwróciła uwagę, że pocztówka jest wypełniona po hiszpańsku, przetłumaczyła tekst i zajęła się rekonstrukcją życiorysu Argentyńczyka.

Wszystkie zdobyte wtedy wiadomości przydały się jesienią ubiegłego roku, kiedy na jednym z portali aukcyjnych pojawiła się kolejna pocztówka napisana przez Francisco „Panchitę” Reynoldsa-Bakera. Antykwariusz z Buenos Aires wystawił widokówkę, którą argentyński porucznik w służbie cesarskiej, wysłał siostrze opuszczając Toruń. Dzięki temu dowiedzieliśmy się, że Panchito bawił u nas od 20 kwietnia do 15 maja 1907 roku. Przyjechał na manewry, ale bywał również w teatrze.

To niesamowite, aby wśród wielu tysięcy starych zdjęć i pocztówek, jakie pojawiają się na aukcjach na całym świecie, trafić na dwa fragmenty jednej historii. Takie sytuacje zdarzają się niezmiernie rzadko. Panchito, jeżeli gdzieś tam z wysoka obserwuje ponowny obieg swojej korespondencji, najwyraźniej jednak rachunkiem prawdopodobieństwa się nie przejmuje. Zaatakował ponownie i zrobił to w sposób podstępny.

Na portalu aukcyjnym pojawiła się niedawno bardzo ciekawa pocztówka z toruńskim miasteczkiem poligonowym. Widać na niej wieżę ciśnień, pompującą wodę jeszcze przy pomocy umieszczonego na jej szczycie wiatraka. Widać budynek sztabowy, który niemal 10 lat temu został zburzony, aby zrobić miejsce na blok. Są też hangary artyleryjskie, wraz z lawetami, przodkami do dział, bo to chyba one stoją obok budynków, które zresztą zachowały się do dziś.

Zobacz także:

Mówi się, że nigdy wcześniej ani nigdy później nie było tak wystawnych balów, jak w międzywojennej w Polsce

Okres międzywojenny to również bale i zabawy. Karnawał 100 l...

Niezwykle łakomy kąsek pocztówkowy. Niestety, wypatrzyłem go nie tylko ja. Licytację przegrałem, bardzo niepocieszony postanowiłem zerknąć na widokówkę raz jeszcze. Wtedy zwróciłem uwagę nie tylko na wieżę ciśnień, ale również znajomy podpis... 15 maja 1907 roku, tuż przed wyjazdem z Torunia, Panchito napisał do siostry raz jeszcze. Niech to licho, czy musiał mi się z tym objawić dopiero wtedy, gdy przegrałem licytację?!

Opatrzność, mimo wszystko, zdaje się czuwać nad historycznymi puzzlami. Kartkę kupił Kamil Snochowski, czyli toruński Literołap. Jego również zainteresowały budynki, na nadawcę początkowo nie zwrócił uwagi. Kiedy usłyszał o pocztówkach, które ponad 110 lat temu opuściły Toruń, trafiły do Berlina, stamtąd popłynęły wraz z adresatką do Argentyny i teraz zaczęły do Torunia wracać, swoją zdobycz mi sprezentował.

Dzięki Kamilowi Snochow- skiemu możemy więc zerknąć na miasteczko poligonowe z początków XX wieku, zaś dzięki Annie Zglińskiej dowiadujemy się, że Francisco Reynolds-Beker lubił zbierać pocztówki. Dzieląc się z siostrą wrażeniami napisał, że ma m.in. dziewięć widoczków z kasynem. Być może zatem pan Panchito jeszcze się do nas odezwie, oferując nie tylko antykwaryczne wrażenia.

Warto obejrzeć

Fragment Torunia. Panorama Starego Miasta z lotu ptaka. Na pierwszym planie Plac Teatralny i ulica Chełmińska. W głębi (na wprost) widoczny kościół św. Jana.Data wydarzenia: 1920 - 1939

Toruń w okresie dwudziestolecia międzywojennego. Zobacz! [ar...

Ciekawe, które kasyno tak się Panchitowi spodobało, że zdobył tyle jego zdjęć? Czyżby to w „stylu ciechocińskim”, które niszczeje tuż za granicą kadru górnego zdjęcia? Jeżeli jakieś z tych zdjęć wypłynie, na pewno się tego dowiemy, ponieważ don Francisco opisywał wysyłane widokówki bardzo dokładnie. Na poprzedniej pocztówce do Sary Reynolds-Baker zaznaczył strzałką teatr, przekreślił niemiecką nazwę widocznej na pierwszym planie szkoły przemysłowej (czyli dzisiejszego Collegium Maius) i napisał ją po hiszpańsku, co dowodzi, że panna Reynolds-Baker, córka konsula Argentyny, nie znała niemieckiego.

Tak swoją drogą, tamto zdjęcie zostało zrobione ze schronu, który znajdował się przy ulicy Wały, w miejscu gdzie dziś wznosi się Centrum Sztuki Współczesnej. Udało nam się znaleźć zdjęcie z jego rozbiórki. Już nie na żadnej aukcji, ale w zbiorach Narodowego Archiwum Cyfrowego. Zapraszamy na stronę internetową „Nowości”, tam przedstawimy wszystkie widoki z Panchitą związane.

112 lat temu gość zza morza poświęcił Toruniowi sporo uwagi. Toruń mu się nie zrewanżował. Pomimo znajomości z księciem Walii, królem Edwardem VIII i księciem Windsoru (w jednej osobie, ale różnych momentach historii) oraz więzów łączących jego rodzinę z Churchillami - matką Panchity była Alicia Baker y Spencer Churchill, nasz bohater pozostał generałem z końca świata. Nie znaczy to jednak, że na wydarzenia w jakich brał udział, nikt nad Wisłą nie zwracał uwagi. Jak już wspominaliśmy, w 1930 roku jednym z przywódców pierwszego w dziejach Argentyny puczu wojskowego wymierzonego przeciwko prezydentowi Hipólito Yrigoyenowi, który wcześniej był zresztą jego serdecznym przyjacielem.

„Według ostatnich doniesień wybuchła w Argentynie rewolucja, która wzięła swój początek na południu kraju
- informowało „Słowo Pomorskie” 9 września 1930 roku. - Generał Uriburu maszeruje na czele licznych oddziałów wojskowych na Buenos Ajres. Podobno większa część załogi stolicy opowiedziała się za zrewoltowanym generałem”.

W 150 urodziny pocztówki: Panchito pozdrawia ponownie z poli...

Na czele tej znacznej części załogi stanął Panchito. W wyniku puczu, generał José Félix Uriburu został prezydentem Argentyny. Później stał się również patronem jednej z ulic w Buenos Aires. Przy tej ulicy, jeszcze w latach 50. ubiegłego wieku, mieszkał Francisco Reynolds-Baker. Nawet jako generał podpisywał się jako Panchito, co jest zdrobnieniem od Francisco. Tak też był i jest w Argentynie nazywany.

O tym, jak cennym źródłem dla historyka są pocztówki, przekonywać nikogo nie trzeba. Przygoda z widokówką Panchity trafiła nam się w doskonałym momencie, ponieważ w przyszłą sobotę minie 150 lat od debiutu kart korespondencyjnych. Tak w każdym razie wynika z tekstu, jaki pod koniec stycznia 1894 roku pojawił się na łamach „Gazety Toruńskiej”.

„25 lat temu, 26 stycznia 1869 roku, czcigodna jubilatka ujrzała światło dzienne - czytamy. - Dziś można z czystem sumieniem powiedzieć, że na całej kuli ziemskiej nie ma jednego miejsca zamieszkanego przez ludzi cywilizowanych, gdzieby ona nie była znaną dokądby nie przyniosła gorąco upragnionych wieści. Zwycięzko utorowała sobie drogę aż do osad w głębi Afryki, dotarła aż do ostatnich stacyj północy, nie stanową dla niej zapory dziewicze lasy Ameryki. Wszędzie gdzie tylko się okaże jest mile widzianym gościem i cały świat wielbi ją do dziś jako doskonałą i najtańszą roznosicielkę wiadomości. Ojcem karty korespondencyjnej jest dr Emanuel Hermann, profesor techniki w Wiedniu, który 26 stycznia 1869 roku ogłosił artykuł wskazujący potrzebę zaprowadzenia tanich kart pocztowych. Zarząd poczt austryackich ocenił należycie doniosłość tego wniosku i po porozumieniu się z zarządem poczt węgierskich, wypuszczono zaraz w świat pierwsze karty korespondencyjne”.

Za ojca karty korespondencyjnej uważany jest także brytyjski pisarz Theodore Hook, który wysłał kartkę sam do siebie w roku 1840. Masowe pisanie i wysyłanie pocztówek zaczęło się jednak w 1869 roku w monarchii habsburskiej. Mówimy tu cały czas o kartach pocztowych, bo historia widokówek zaczęła się w latach 70. XIX wieku.

Obejrzyj także: Spod Ekranu

NowosciTorun

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska