- To ważna chwila z punktu widzenia tożsamości miasta i regionu - mówi bydgoski poseł PO Paweł Olszewski. - Dzięki determinacji prezydenta Rafała Bruskiego udało się to, co wielu wydawało się być niemożliwe. Ten sukces to konsekwencja ustawy metropolitalnej, którą uchwalił poprzedni rząd w 2015 roku. Ustawy, nomen omen, podpisanej przez prezydenta Andrzeja Dudę.
Czytaj też: Czy policjanci dostali nakaz, by karać mandatami i wspomóc budżet?
Tyle cytatu za „Expressem Bydgoskim”. Wczytując się w te zachwyty posła PO nad wielkim sukcesem prezydenta Bydgoszczy, też zresztą z PO, odnieść można wrażenie, że wreszcie powstała słynna Metropolia Bydgoska, o którą z taką ofiarnością walczą nad Brdą już ładnych parę lat. Tylko że jak Metropolii Bydgoskiej nie było, tak nie ma. I w najbliższej przyszłości raczej nie będzie. Cała ta laudacja związana jest z wpisaniem do Krajowego Rejestru Sądowego Stowarzyszenia Metropolia Bydgoszcz. Dlaczego „Metropolia Bydgoszcz”, a nie „Metropolia Bydgoska”?
Pewnie dlatego że już od kilku lat do KRS wpisane jest Stowarzyszenie Metropolia Bydgoska, powstałe na fali pierwszej dyskusji o tworzeniu metropolii w Polsce sprzed blisko 10 laty.
Aż po Toruń
Młodsze ze stowarzyszeń to rzeczywiście organizacja tworzona przez kilkanaście samorządów z otoczenia Bydgoszczy, ale nie ma to nic wspólnego z metropolią w rozumieniu ustawy o związkach metropolitalnych z października 2015 r. Nie mąci to jednak radości bydgoskich mediów. Na stronach bydgoskiej „Gazety Wyborczej” znalazła się nawet mapka bydgoskiej metropolii, której granice sięgają Torunia. Tak, tak - obywatele z Rozgart, Górska i innych miejscowości gminy Zławieś Wielka mogą nawet nie wiedzieć, że według niektórych, mieszkają w bydgoskiej metropolii!
Zobacz też
To, że samorządy współpracują z lokalnym centrum, to żadna nowość. Dzieje się tak w całej Polsce, nie wyłączając Torunia i otaczających go gmin. Niektórzy - jak w Poznaniu, Trójmieście czy teraz w Bydgoszczy - tworzą dla tej współpracy sformalizowane ramy, inni się bez nich obywają. Co kto lubi.
Czytaj drugą część artykułu - kliknij poniżej:
Stowarzyszenie MB ma być jednak czymś więcej - bazą i argumentem do powołania tej rzeczywistej Metropolii Bydgoskiej, gdy metropolitalna ustawa zacznie działać, bo dziś to klasyczny przykład martwego prawa. Prezydent Duda ustawę podpisał jeszcze w zeszłym roku, ale przepisów wykonawczych nie ma do dziś. I pewnie długo nie będzie, bo politycy PiS od dawna są za „zrównoważonym rozwojem”, a w pomyśle „stymulowania wzrostu poprzez metropolitalne centra” widzą platformianą herezję.
500 tysięcy - to za mało
Nawet jeśli ustawa zostanie wyjęta z lodówki i ostanie się w obecnym kształcie - a wcale nie musi, bo pomysły pojawiają się różne, m.in. skokowego podniesienia kryterium ludnościowego np. do 2 milionów - to też nie będzie szybkiej ścieżki do powołania w Bydgoszczy związku metropolitalnego.
Powody są oczywiste. Wbrew płynącym z Bydgoszczy zaklęciom i pobożnym życzeniom, idea metropolii w takim kształcie, w jakim się ją lansuje u sąsiadów nie spełnia po prostu warunków - też tych wpisanych w ustawę o metropoliach. O wymogu 500 tys. mieszkańców mówi artykuł 5 ustawy, ale jest on poprzedzony artykułem 4, który wyraźnie stwierdza, że rząd, wydając rozporządzenie o utworzeniu związku metropolitalnego, uwzględnia koncepcje przestrzennego zagospodarowania kraju oraz plan zagospodarowania przestrzennego województwa. A zarówno w Koncepcji Przestrzennego Zagospodarowania Kraju 2030, jak i w obowiązującym wojewódzkim Planie Zagospodarowania Przestrzennego mowa jest o wspólnej aglomeracji lub ośrodku metropolitalnym Bydgoszczy i Torunia.
Cóż, zawsze pozostanie stowarzyszenie i historyczny wpis do KRS.
Polecamy: Libacje i bijatyki za ścianą. Dom zły w pięknej kamienicy
Zobacz koniecznie
Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?