Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Chinach nie poimprezują

Jakub Pieczatowski
Amerykańscy koszykarze zawsze byli wymieniani jako główni kandydaci do zwycięstw w turniejach, w których brali udział. A od czasu, gdy na najważniejsze imprezy - igrzyska olimpijskie czy MŚ - wysyłali drużynę złożoną z graczy NBA, nikt przy zdrowych zmysłach nie rezerwował dla nich innego medalu jak złoty.

<!** Image 1 align=left alt="http://www.express.bydgoski.pl/img/glowki/Pieczatowski_Jakub_(P).jpg" >Amerykańscy koszykarze zawsze byli wymieniani jako główni kandydaci do zwycięstw w turniejach, w których brali udział. A od czasu, gdy na najważniejsze imprezy - igrzyska olimpijskie czy MŚ - wysyłali drużynę złożoną z graczy NBA, nikt przy zdrowych zmysłach nie rezerwował dla nich innego medalu jak złoty. Ale ostatnio nazwa „Dream Team” dość mocno straciła na znaczeniu. Ekipa USA złożona z koszykarzy najlepszej i najsilniejszej ligi świata już od sześciu lat nie jest w stanie wywalczyć mistrzowskiego tytułu. Dlaczego tak się dzieje? Ot, choćby dlatego, że w innych liczących się zespołach pojawia się coraz więcej graczy, którzy występują na parkietach NBA i w swych drużynach są wyróżniającymi się postaciami. Ale ja przyczyny upatrywałbym gdzie indziej. Moim zdaniem największym problemem amerykańskich koszykarzy było to jak traktowali igrzyska czy MŚ. Myślę, że bardziej podchodzili do tego jak do fajnej przygody, możliwości przyjemnego spędzenia czasu z kumplami w ciekawym miejscu, a sportowa rywalizacja była takim obowiązkowym dodatkiem.

<!** reklama>Podczas igrzysk w Atenach amerykańscy koszykarze mieszkali na dużym, luksusowym jachcie zakotwiczonym w porcie w Pireusie. Jakoś nie chce mi się wierzyć, że respektowano tam przepis o ciszy nocnej. Podobnie pewnie było na ostatnich MŚ w Japonii - nocne wycieczki w poszukiwaniu najnowszego sprzętu elektronicznego. Dopóki rywalami były zespoły zdecydowanie słabsze, to Amerykanie nawet grając na pół gwizdka zwyciężali bez większych kłopotów. Męczarnie zaczynały się, gdy naprzeciwko stawały mocne drużyny. Dodatkowa mobilizacja, chęć pokonania faworyzowanych rywali, sprawiały, że przeciwnicy wspinali się na wyżyny swoich umiejętności i ogrywali zaskoczoną amerykańską ekipę. To wszystko może zmienić się w Pekinie. Sami koszykarze zapowiadają, że ich motywacja jest ogromna i liczy się dla nich tylko złoty medal. To ważne, ale paradoksalnie najbardziej może im się przysłużyć to, że będą po stałym nadzorem organizatorów. Skoro nie będzie możliwości poimprezowania (choć jeśli ktoś bardzo chce, to zorganizuje sobie zabawę w każdej sytuacji), to... liczyć się będzie tylko sport.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska